Co istotne, hossa objęła swoim zasięgiem niemal cały szeroki rynek, pozwalając dużej grupie posiadaczy akcji wypracować solidne zyski z akcji. Najlepiej wypadł segment skupiający spółki o średniej kapitalizacji. Indeks mWIG40 zyskał ok. 33 proc., zostawiając w tyle małe (sWIG80) i największe firmy (WIG20), których indeksy wypracowały odpowiednio 22 i 13 proc. zwyżki. Motorem hossy były drożejące akcje banków, których notowania odbiły w oczekiwaniu na podwyżki stóp procentowych. Dlatego dwu- czy nawet trzycyfrowe stopy zwrotu w tym sektorze nie powinny nikogo dziwić. Zwyżki objęły także większość pozostałych branż obecnych na warszawskiej giełdzie z wyjątkiem spółek gamingowych, które po silnych wzrostach w 2020 roku wypadły z łask inwestorów.

GG Parkiet

Przed rokiem eksperci, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, nie mieli kłopotów z przewidzeniem kierunku, w którym będą podążać główne indeksy warszawskiej giełdy, ale nie docenili możliwości krajowego rynku akcji. Z zebranych prognoz wynikało, że WIG zakończy 2021 rok na poziomie nieco ponad 64 tys. pkt (startując z poziomu 57 tys. pkt), a WIG20 dobije do 2272 pkt (z 1984 pkt). Tymczasem 2021 roku WIG zakończył blisko poziomu 69 tys. pkt, a WIG20 oscylował wokół 2250 pkt. Warto jednak przypomnieć, że rozpiętość prognoz analityków była duża i najbardziej optymistyczne przewidywania sprzed roku okazały się trafne w przypadku WIG (najbardziej optymistyczne scenariusze zakładały, że osiągnie prawie 70 tys. pkt). Natomiast w przypadku indeksu blue chips najwięksi optymiści widzieli go na poziomie 2460 pkt, do którego jednak zabrakło kilka pkt proc. jim