Konrad Kąkolewski, prezes GetBacku: Proszę inwestorów o cierpliwość

#PROSTOzPARKIETU| Konrad Kąkolewski: mamy popyt na GetBack i chcemy to wykorzystać

Publikacja: 06.03.2018 16:04

Panie prezesie, dlaczego zdecydowaliście się na tak dużą emisję akcji, dlaczego potraktowaliście inwestorów indywidualnych, tak jak potraktowaliście, i w końcu, dlaczego mówił pan wcześniej, że nie ma fundamentalnych przesłanek przeceny akcji, skoro okazało się, że jednak były?

Chcę prosić akcjonariuszy o cierpliwość, ponieważ sytuacja w firmie i wokół niej jest bardzo pozytywna. Przede wszystkim jest bardzo duże zainteresowanie naszą firmą wśród długoterminowych inwestorów finansowych i strategicznych z rynków poza Polską. Zainteresowanie to bazuje na bardzo dużej efektywności naszego modelu biznesowego. Dzięki inwestorom do firmy wpłynie 1 mld zł. Absolutnie nie wchodzi w grę to, abyśmy się dogadali z nimi poza rynkiem. Dlatego też idziemy na rynek z dwoma emisjami. Pierwsza, mała i bezprospektowa, jest po to, aby wszyscy mogli wziąć w niej udział. W drugiej kolejności chcemy zrobić dużą emisję dla inwestorów strategicznych. Najważniejsze jest to, że 1 mld zł wpływa do firmy. 500 mln zł z tego idzie na obniżenie lewara. Chcemy niższych kosztów finansowania i ten ruch spowoduje, że nasz wynik zwiększy się o 70–80 mln zł rocznie. Poza tym musimy utrzymać pozycję lidera na rynku zakupów. Jest dużo ciekawych transakcji, które doprowadzą do tego, że będziemy mogli dalej rosnąć. Dlatego prosimy inwestorów o cierpliwość nie w długim, ale w średnim terminie. Uważamy, że patrząc na nasz wskaźnik P/E, jest bardzo duży potencjał wzrostu, jeśli chodzi o wartość naszych akcji. Dlatego w naszej ocenie trzeba po prostu przeczekać ten czas.

Czy to nie jest jednak dziwne, że spółka, która w lipcu debiutowała na GPW, znowu sięga po kapitał? Pojawiają się teorie, że jest to emisja ratunkowa. Jaka jest kondycja firmy?

Jesteśmy jedyną firmą z branży, która ma międzynarodowe ratingi. One mówią wprost: jesteśmy najlepszą firmą, jeżeli chodzi o płynność. Dzisiaj mamy kolejkę inwestorów, którzy chcą nam pożyczać pieniądze. Nie ma żadnego problemu z płynnością. To, co musimy zrobić, to strategicznie firmę ustabilizować, aby jej akcje kosztowały nie 12, 18 czy 20 zł, ale by były warte ponad 40 zł. Jesteśmy tą samą firmą, a nasza sytuacja jest nawet lepsza niż jeszcze jakiś czas temu. Dostaliśmy ratingi, mamy dodatkowe finansowanie. Nasza sytuacja jest stabilna, nasz model biznesu jest bardzo dochodowy, musimy po prostu obniżyć koszty finansowania i pozyskać tańszy dług.

Ostatnio pojawił się temat dywidendy. Czy ona ma sens w sytuacji, w której poszukujecie kapitału?

Dziś mówimy, że będziemy wypłacać dywidendę od roku 2018. Jesteśmy do tego przygotowani. My nie poszukujemy pieniędzy, one szukają nas.

A może, żeby być bardziej transparentnym, trzeba było zdecydować się na emisję z prawem poboru?

Moglibyśmy to zrobić, natomiast istotne jest to, że tu i teraz mamy zainteresowany kapitał. Było to dyskutowane w naszej firmie. Trzeba uszanować to, że ktoś chce dołożyć środki do naszego biznesu na dłuższy okres. Wszyscy na tym skorzystamy.

Planujecie w krótkim czasie przeprowadzenie dwóch emisji. Czy jest możliwość, że któraś z nich nie dojdzie jednak do skutku?

Nie widzę takiej możliwości. Uważam, że obie emisje się odbędą, gdyż tak jak powiedziałem, popyt na nas jest dużo wyższy niż 1 mld zł i należy dać nam trochę czasu, abyśmy mogli przeprowadzić ten operację i wtedy szybko zobaczą państwo bardzo duży wzrost dochodowości naszego modelu biznesowego. Dziś nasz koszt finansowania jest po prostu za wysoki.

Czy wasz akcjonariusz, DNLD Holdings, weźmie udział w ofercie akcji?

Spółka DNLD Holdings dostanie propozycję zaangażowania się w ofertę i mamy nadzieję, że weźmie w niej udział. Absolutnie jesteśmy jednak pewni sukcesu tych emisji.

Trochę dziwne jest też to, że tak dużą emisję akcji planujecie przeprowadzić jeszcze przed publikacją wyników za 2017 r...

Będziemy starali się przyspieszyć tę publikację. Bardzo szybko po zakończeniu IV kwartału opublikowaliśmy główne wskaźniki, które pokazują, że ostatni czas był rekordowy, jeśli chodzi o wyniki finansowe. Nie wiem, czy zdążymy cały raport za 2017 r. opublikować przed emisją akcji. Jeszcze raz chcę jednak powiedzieć: mamy popyt i należy uszanować to, że ktoś do tej firmy chce wnieść długoterminowy kapitał, dzięki któremu wszyscy akcjonariusze, również ci, którzy dzisiaj przeżywają trudne chwile, na tym skorzystają.

Czy możliwe jest, że na tych dwóch emisjach się nie skończy?

Wydaje nam się, że z nadwyżką wystarczy to do kontynuacji wzrostu. Nasza spółka ma kilka lat i w zasadzie nigdy nie pozyskała istotnego kapitału.

Inwestorzy liczyli na publikację strategii spółki, zamiast tego dostali emisje akcji. Czy to oznacza, że tej strategii na razie nie będzie?

Strategia spółki zostanie teraz bardzo szybko ogłoszona. Do tej pory mieliśmy problem z ogłoszeniem strategii, gdyż też do końca nie wiedzieliśmy, którą drogą będziemy szli. Dziś już wiemy, którą ścieżkę wybraliśmy. Absolutnie wiemy, co trzeba zrobić, aby ta spółka była gwiazdą na długie lata. Do tej pory nie mieliśmy kapitału, teraz go mamy, więc chcemy wyraźnie pokazać, jak ta strategia będzie wyglądała.

Mówił pan, że liczy na zainteresowanie emisją akcji inwestorów z zagranicy. Czy są zagrożenia, że jednak nie znajdą się chętni na wasze walory?

Nie czujemy takiego zagrożenia, jesteśmy spokojni. Popyt nie pochodzi z jednego źródła. Natomiast to, co widzimy od momentu IPO, to kolejka ludzi, którzy chcą zainwestować w tę spółkę.

To dlaczego ci ludzie nie kupowali akcji GetBacku notowanych już na GPW?

Dziś jest szansa, aby zainwestować w GetBack, i serdecznie zapraszam inwestorów.

Wierzytelności
Best wygrywa w sądzie z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Best wygrywa z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Windykacyjny Kruk jest maratończykiem w biznesie. Dlaczego akcje traciły?
Wierzytelności
Obligacje Kruka znów rozeszły się jak ciepłe bułeczki
Wierzytelności
Kruk przebija 1 mld zł zysku, akcje w górę
Wierzytelności
Kruk miał wstępnie 256 mln zł zysku netto w IV kw. 2023 r.