Maciej Witucki, były prezes Orange Polska, od lat przewodniczący rady nadzorczej telekomu 17 września sprzedał na giełdzie wszystkie akcje spółki, które miał. Nie było ich dużo – bo 4 tysiące sztuk – a wartość całej transakcji wyniosła przy kursie z tego dnia 23,24 tys. zł. Nie jest to mała suma, ale z punktu widzenia zarobków prezesów dużych giełdowych firm niezbyt wysoka, a przynajmniej nie na tyle, by transakcja na GPW miała być spowodowana chęcią ratowania majątku (co sugerują niektórzy czytelnicy „Parkietu" na Twitterze").

Spytaliśmy Macieja Wituckiego o powody tej transakcji. - Chcę uniknąć konfliktu interesów – powiedział, wyjaśniając, że organizacja przedsiębiorców Konfederacja Lewiatan, której szefem (formalnie konfederacja ma prezydenta) jest od końca czerwca, ma wielu członków i chciałby uniknąć jakichkolwiek podejrzeń o stronniczość. Nie jest więc wykluczone, że pozbędzie się także akcji, które ma w portfelu.

Witucki pozostaje w radzie nadzorczej Orange Polska. W tym roku walne akcjonariuszy powołało radę w nowym składzie na kolejną kadencję.

Do niedawna kierował agencją pracy Work Service. Przestał pełnić tę funkcję z końcem lutego br.