Przedmiotem  emisji jest 1,1 mln nowych akcji serii E, a dodatkowo akcjonariusze sprzedają 275 tys. istniejących walorów serii B. A zatem ostateczna liczba akcji oferowanych w ofercie wynosi 1,375 mln. Dla inwestorów indywidualnych zarezerwowano 50 proc. oferowanych walorów. W dniach 3-8 lipca przyjmowane będą zapisy od inwestorów instytucjonalnych. Udział nowych inwestorów w strukturze akcjonariuszy po ofercie wyniesie 24,55 proc.

Cenę emisyjną ustalono na 15,5 zł za akcję. To poziom równy cenie maksymalnej. Z IPO spółka chciała pozyskać łącznie od 15 do 17 mln zł. Przy ustalonej cenie sprzedaży, brutto pozyska nieco ponad 17 mln zł.  Około 70 proc. wpływów  przeznaczy na produkcję gier, pozostałe środki na marketing i działania związane z ich wydawaniem.

– Dążymy do zwiększania skali naszej działalności. Przed nami najbardziej intensywny w historii Gaming Factory okres premier gier. Mamy w produkcji dużo gier na PC, które będziemy również wydawać na wszystkie konsole. Posiadamy sporo pomysłów na kolejne projekty. Planujemy dalszy rozwój własnego działu wydawnictwa i marketingu. W naszej ocenie poszerzenie kanałów dystrybucji gier na PlayStation Store, Microsoft Store, GOG, platformę VR wpłynie istotnie na zwiększanie bazy odbiorców wydawanych gier, jak również przyczyni się do nawiązana współpracy z nowymi zespołami deweloperskimi – mówi, cytowany w komunikacie, prezes spółki Mateusz Adamkiewicz.

Do końca lipca Gaming Factory chce zadebiutować na głównym rynku GPW.