Nie jest to łatwy temat. Nawet jeśli ktoś dobrze go rozumie, to niekoniecznie potrafi należycie tę wiedzę przekazać. Powstało wiele serwisów internetowych, gdzie popełniane są klasyczne błędy – idem per idem, albo ignotum per ignotum. Bo dowiadujemy się, że blockchain to łańcuch bloków, albo że blockchain to zdecentralizowane baza danych opierająca się na sieci węzłów... Dlatego ucieszyłem się, że ktoś podjął wyzwanie i napisał kompleksowy przewodnik po tytułowej technologii.

Krzysztof Bielecki wspomina w swojej książce, że w pierwotnym zamierzeniu miało to być krótkie opracowanie, a finalnie wyszła 700-stronnicowa opowieść. I muszę przyznać, że na ten moment jest to jedna z najlepszych na naszym rynku pozycji wprowadzających w świat blockchaina i kryptowalut. Autorowi udało się znaleźć kompromis między uproszczonymi porównaniami, a wiernością merytoryczną. Dzięki temu czyta się o trudnych tematach i zamiast poczucia zniechęcenia, chce się iść dalej. Oczywiście książka nie ogranicza się do bajkowych analogii typu: spotyka się trzech znajomych, zapisują na kartkach transakcje... itd. Jest tu sporo trudnych zagadnień, jak funkcja haszująca SHA256 czy budowa „mitycznych" bloków. Ale mówiąc wprost – da się to ogarnąć. Tak więc wszystkim zainteresowanym mogę z czystym sumieniem polecić „ABC blockchaina". Zwłaszcza że książka dostępna jest za darmo. A informacje o miejscach jej udostępniania, znajdziecie na jej profilu facebookowym.