Wakacje to tradycyjnie okres wzmożonego popytu na paliwa płynne w Polsce i regionie. Wynika on przede wszystkim ze wzmożonej liczby wyjazdów na wypoczynek realizowanych w tym okresie różnymi środkami lokomocji. Wzrost konsumpcji paliw może oznaczać zwyżkę ich cen. Na razie takiej tendencji jednak w naszym kraju nie widać. Jeszcze w połowie czerwca na stacjach za olej napędowy i benzynę Pb95 trzeba było płacić średnio po koło 5,2 zł. Obecnie ceny te są o kilkanaście groszy niższe. Nie zmienia to faktu, że spółki działające na tym rynku zarabiają coraz więcej. Podobnie zapewne będzie i w kolejnych miesiącach.
Wysokie zyski w detalu
Od dłuższego czasu w segmencie detalicznej sprzedaży paliw płynnych zyski poprawia grupa PKN Orlen. Z ostatnich danych wynika, że w II kwartale kluczowy dla niej wskaźnik, czyli EBITDA LIFO, wyniósł na tej działalności 859 mln zł. Tym samym rok do roku wzrósł aż o 26,9 proc. – Dobre wyniki w detalu to m.in. zasługa rosnącej konsumpcji paliw i rozwoju naszej oferty pozapaliwowej – mówi Zbigniew Leszczyński, członek zarządu ds. rozwoju PKN Orlen. Dodaje, że do poprawy zysków przyczynił się 4-proc. wzrost sprzedaży odnotowany na stacjach paliw działających pod szyldami należącymi do koncernu. Co równie ważne, zwyżki miały miejsce na wszystkich rynkach, na których znajdują się obiekty firmy. W Czechach i Niemczech sprzedaż detaliczna zwyżkowała o 6 proc., w Polsce o 3 proc., a na Litwie o 2 proc. Spółka we wszystkich tych krajach może się też pochwalić wzrostem rynkowych udziałów. Ponadto odnotowała poprawę marż paliwowych. Marże pozapaliwowe wzrosły jednie w Polsce, a na pozostałych rynkach zostały utrzymane na wcześniejszym poziomie.
– Obecnie mamy łącznie ponad 2,8 tys. stacji paliw, z czego na większości z nich funkcjonują kąciki kawowe i sklepy – informuje Leszczyński. Zapewnia, że w ostatnich miesiącach koncern kontynuował konsekwentny rozwój oferty pozapaliwowej m.in. poprzez otwarcie kolejnych punktów gastronomicznych. Tym samym na koniec czerwca miał ich już 2069, w tym 1673 Stop Cafe w Polsce, 282 Stop Cafe w Czechach, 23 Stop Cafe na Litwie oraz 91 Star Connect w Niemczech. Warto też zauważyć, że PKN Orlen rozpoczął ekspansję w kolejnym kraju. Od kwietnia pierwsza stacja koncernu działa pod marką Benzina na rynku słowackim. Na tym nie koniec. – Bardzo dokładnie i uważnie analizujemy zarówno rynek słowacki, jaki i inne rynki. Jest szansa, że wkrótce poinformujemy o naszych działaniach w tym zakresie – stwierdził Leszczyński.
W I półroczu w segmencie detalicznym grupa PKN Orlen zainwestowała 0,3 mld zł. W całym 2019 r. chce przeznaczyć na ten cel 0,5 mld zł. Poza wzrostem liczby punktów gastronomicznych firma otworzyła sześć nowych stacji paliw, zamknęła siedem i trzy zmodernizowała. W kolejnych miesiącach koncern oczekuje stabilizacji popytu na benzynę oraz nieznacznej zwyżki popytu na olej napędowy w Czechach, Niemczech i na Litwie. Z kolei w Polsce liczy na dalszy wzrost zapotrzebowania zarówno na benzynę, jak i na olej napędowy.
Wzrośnie produkcja diesla
Dalszego wzrostu popytu na paliwa w Polsce oczekuje też Grupa Lotos posiadająca trzecią co do wielkości, po PKN Orlen i BP, sieć stacji w naszym kraju. Na koniec czerwca miała 493 obiekty. Gdański koncern zauważa, że z najnowszych danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, obejmujących pięć miesięcy tego roku, wynika, że konsumpcja paliw zwyżkowała o 3,2 proc., z czego 3,1 proc. przypada na benzyny, a 3,8 proc. na olej napędowy. – Popyt na paliwa ciekłe jest ściśle skorelowany z poziomem PKB, liczbą samochodów, strukturą parku pojazdów i przeciętnym wynagrodzeniem brutto. Według naszych prognoz konsumpcja paliw ciekłych wzrośnie w całym 2019 roku o niespełna 3 proc. – mówi Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy Lotos.