Prairie Mining a a Ministerstwo Środowiska. Spór o lubelskie złoże nabiera rumieńców

Resort środowiska odpiera zarzuty Prairie Mining dotyczące inwestycji w woj. lubelskim. Każda ze stron ma swoje argumenty, a sprawę rozstrzygnie sąd.

Aktualizacja: 09.04.2018 08:46 Publikacja: 09.04.2018 05:30

Prairie Mining a a Ministerstwo Środowiska. Spór o lubelskie złoże nabiera rumieńców

Foto: Bloomberg

Prezes Prairie Mining Ben Stoikovich (z lewej) i Mariusz Jędrysek, wiceminister środowiska i główny

Prezes Prairie Mining Ben Stoikovich (z lewej) i Mariusz Jędrysek, wiceminister środowiska i główny geolog kraju, spierają się o umowę użytkowania górniczego złoża Lublin.

Archiwum

Nie ma zgody między Prairie Mining a Ministerstwem Środowiska w sprawie złoża Lublin, na którym inwestor chce zbudować kopalnię węgla Jan Karski. Australijska spółka zarzuca resortowi złamanie prawa. Jej zdaniem ministerstwo miało trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku o ustalenie użytkowania górniczego, ale w tym terminie żadnej decyzji nie wydało. MŚ twierdzi zaś, że inwestor nie spełnił wszystkich warunków, by zawrzeć umowę użytkowania górniczego z tzw. prawem pierwszeństwa, a więc resort nie musiał odpowiadać w ciągu trzech miesięcy.

„Zaskakujące stanowisko"

Ministerstwo argumentuje, że złoże Lublin, do którego prawo pierwszeństwa rości sobie PD Co (spółka zależna Prairie), utworzone zostało z już rozpoznanych i udokumentowanych na koszt Skarbu Państwa złóż K 4–9. – Zatem spółka nie dokonała rozpoznania całego złoża w stopniu umożliwiającym sporządzenie projektu jego zagospodarowania. Stało się tak, gdyż w części było już ono uprzednio udokumentowane. Brakowało zatem podstaw do powoływania się na prawo pierwszeństwa w odniesieniu do całego złoża Lublin – tłumaczą służby prasowe Ministerstwa Środowiska.

Archiwum

Warto jednak zaznaczyć, że wiceminister środowiska i główny geolog kraju Mariusz Jędrysek we wcześniejszych dokumentach dotyczących samych złóż K 6–7 potwierdzał, że po stronie PD Co istnieje roszczenie o ustanowienie użytkowania górniczego dotyczące tego konkretnego obszaru.

Inwestor wyjaśnia, że w wyniku realizacji czteroletniego programu eksploracyjnego uzyskał decyzję zatwierdzającą dokumentację geologiczną złoża Lublin i na jej postawie przygotował projekt zagospodarowania złoża, który zatwierdził Urząd Górniczy. – Zgodnie z polskim prawem są to jedyne wymagania, jakie musi spełnić przedsiębiorca, by uzyskać prawo pierwszeństwa. Prairie spełnił te wymogi. Oczekujemy, że minister środowiska będzie także działał zgodnie z polskim prawem i zawrze ze spółką umowę użytkowania górniczego obejmującą złoże Lublin – komentuje Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining.

Argumentacja ministerstwa nie przekonuje też niektórych ekspertów. – Stanowisko resortu środowiska jest zaskakujące – mówi nam pracownik naukowy jednej z czołowych polskich uczelni, który pragnie zachować anonimowość. Tłumaczy, że w Polsce złoża węgla, miedzi czy soli potasowej były rozpoznane przez Skarb Państwa wiele lat temu. Normalną praktyką więc jest, że inwestor kupuje informację geologiczną od Skarbu Państwa, a następnie wykonuje własne odwierty w celu lepszego rozpoznania złóż. – Jeśli przyjąć interpretację ministerstwa, że inwestor powinien rozpoznać złoże tylko na podstawie własnej pracy, to dojdziemy do wniosku, że minister nie może podpisać umowy o użytkowanie górnicze z żadnym przedsiębiorcą – kwituje ekspert.

Kolejka chętnych

Prairie zdecydował się skierować sprawę do sądu. Liczy też na to, że do czasu rozstrzygnięcia sporu jego interesy na złożu Lublin zostaną zabezpieczone – tzn. minister nie będzie mógł przyznać koncesji wydobywczej innym inwestorom. Sama spółka jednak też nie będzie mogła prowadzić na tym terenie działalności. Tym bardziej że wciąż nie ma wszystkich pozwoleń. Prairie od pół roku czeka na decyzję środowiskową dla projektu, która jest jej potrzebna do złożeniu wniosku o koncesję wydobywczą.

Częścią złoża Lublin (obszarem K 6–7) od lat zainteresowany jest Lubelski Węgiel Bogdanka. Dla tej spółki jest to jednak opcja na przyszłość. Bogdanka nie ma w planach zwiększania wydobycia, które ma wynosić nieco ponad 9 mln ton rocznie. Za szybszą realizacją inwestycji potencjalnie może się opowiadać Jastrzębska Spółka Węglowa. Obecnie na podstawie porozumienia z Prairie analizuje ona złoże Lublin, głównie pod kątem właściwości węgla. Podstawowym surowcem wydobywanym z planowanej kopalni Jan Karski ma być bowiem węgiel koksowy typu 34 (tzw. półkoksowy), a taki węgiel JSW ma także w swoich kopalniach. Spór sądowy Prairie z Ministerstwem Środowiska nie ułatwi jednak rozmów w sprawie ewentualnej współpracy lub przejęcia projektu Jan Karski przez JSW.

[email protected]

Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto