Kurs spółki specjalizująca się w produkcji odlewów ze stopów żelaza od dnia ogłoszenia wezwania utrzymywał się wyraźnie powyżej oferowanej ceny, osiągając nawet poziom ponad 1,40 zł, co oznaczało, że rynek oczekiwał, że cena zostanie podniesiona.

W grudniu TDJ Equity II - spółka zależna TDJ ogłosiła wezwanie na wszystkie pozostałe akcje PGO, stanowiących 31,3 proc. udziałów, oferując 1,25 zł za walor. Inwestor planuje skupić wszystkie pozostałe akcje będące w rękach akcjonariuszy mniejszościowych i wycofać spółki z warszawskiej giełdy. Wzywający argumentował to brakiem dalszych korzyści z pozostania spółki na GPW. – Przemawia za tym całkowity brak płynności oraz brak korzyści dla PGO związanych z obecnością na giełdzie, przy jednocześnie wysokich kosztach i ograniczeniach związanych z jej obecnością na rynku regulowanym. Z tej perspektywy uważamy, że zaproponowane rozwiązanie oraz oferowana cena są dla akcjonariuszy PGO korzystne - tłumaczył Jacek Leonkiewicz, partner zarządzający TDJ. Co istotne, inwestor równocześnie wówczas zadeklarował, że nie rozważa przeprowadzania wezwania na pozostałe spółki z portfela notowane na giełdzie, czyli na Famur i Zamet.

Zapisy w wezwaniu na papiery PGO rozpoczęły się 29 grudnia 2020 roku i potrwają do 27 stycznia 2021 roku.

Firma specjalizująca się w produkcji odlewów ze stopów żelaza zadebiutowała na GPW w październiku 2011 roku.