Chiński system inwigilacji trafił już na eksport

Australijskie miasto Darwin wdraża system inwigilacyjny bezpośrednio wzorowany na tym, który służy w Chinach funkcjonowaniu osławionego systemu kredytu społecznego.

Publikacja: 22.05.2019 14:45

Chiński system inwigilacji trafił już na eksport

Foto: Adobestock

O ile jednak w Państwie Środka ma on głównie służyć kontrolowaniu obywateli pod kątem ich niepożądanych zachowań, o tyle w Australii jest przedstawiany jako budowa „inteligentnego miasta". – System powie nam, gdzie ludzie używają wi-fi, do czego go używają, czy oglądają filmy na YouTube itp. Wszystkimi tymi kawałkami informacji możemy dzielić się z biznesem. Możemy np. powiedzieć biznesowi: „Hej, 80 proc. ludzi używa Instagramu na tym obszarze w tych godzinach" – wyjaśnia w rozmowie z serwisem NT News Josh Sattler odpowiedzialny w samorządzie Darwin za innowacje. Dodaje jednak, że częścią systemu będą „wirtualne płoty„. System będzie szybko wykrywał, czy jakaś niepożądana osoba znajdzie się na terenie, na którym nie powinno jej być.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Gospodarka światowa
Nastroje w niemieckim biznesie nadal się poprawiają