Pierwsze giełdy zamknięte z powodu kryzysu

Philippine Stock Exchange, czyli giełda w Manili, stała się we wtorek pierwszym na świecie rynkiem akcji, który bezterminowo zamknięto ze względu na epidemię koronawirusa. Handel obligacjami oraz walutami został tam czasowo zawieszony.

Publikacja: 18.03.2020 05:00

Giełdy na całym świecie doświadczają od kilku tygodni ogromnej zmienności. Płynnie przechodzą od pan

Giełdy na całym świecie doświadczają od kilku tygodni ogromnej zmienności. Płynnie przechodzą od panicznej wyprzedaży do krótkotrwałych, ale silnych odbić.

Foto: Bloomberg

W zeszłym tygodniu prezydent Filipin Rodrigo Duterte wprowadził kwarantannę w Manili. Przepisy dotyczące ochrony przed epidemią posłużyły do tego, by zamknąć filipińską giełdę. Oficjalnie zrobiono to z troski o zdrowie traderów i pracowników giełdy. Dzień wcześniej PSEi, główny indeks parkietu w Manili,stracił 7,9 proc. Od początku roku spadł o 31 proc. i znalazł się najniżej od 2012 r.

Ramon Monzon, prezes filipińskiej giełdy, zapowiada jednak, że ma nadzieję otworzyć swój parkiet już w czwartek. – Gdyby dano nam szansę przedstawić nasze stanowisko, to prosilibyśmy, by nie objęto nas zamknięciem. Nawet jeśli rynek spada, to lepiej, by był otwarty – powiedział Monzon w rozmowie z agencją Bloomberga.

We wtorek zamknięta została również giełda na Sri Lance. Colombo Stock Exchange będzie prawdopodobnie nieczynna przez trzy dni w związku z wprowadzonymi przez rząd nadzwyczajnymi dniami wolnymi. Czy inne giełdy mogą pójść w ślady parkietów z Kolombo i Manili? W historii zdarzało się już, że giełdy były zamykane z powodu wstrząsów zewnętrznych. W lipcu 1914 r. na kilka miesięcy zamknięto London Stock Exchange (w związku z nadciągającą wojną), kilka innych giełd europejskich oraz nowojorski parkiet NYSE (w związku z paniczną wyprzedażą wywołaną kryzysem w Europie). NYSE była też zamknięta m.in. w dniu zabójstwa prezydenta Kennedy'ego, po nagłym skoku obrotów w ciągu jednej sesji w 1968 r., po zamachach z 11 września 2001 r. (nie pracowała do 17 września 2001 r.) i w czasie huraganu Sandy (29–30 października 2012 r.).

W ostatnich dniach NYSE, warszawska GPW oraz kilka innych giełd deklarowało, że nie zamierza wstrzymywać handlu. Pojawiają się jednak opinie, że może należałoby zamknąć na pewien czas giełdy, by ograniczyć panikę. Argumentem za takim czasowym zamknięciem mogą być doświadczenia z Chin. Tamtejsze giełdy powróciły do pracy po Nowym Roku Księżycowym (obchodzonym przez tydzień) z tygodniowym opóźnieniem. Później ich indeksy doświadczyły panicznej wyprzedaży w mniejszym stopniu niż indeksy z giełd spoza Chin. Shanghai Composite stracił od początku blisko 9 proc., gdy np. koreański KOSPI spadł o 24 proc.

– Biorąc pod uwagę bezprecendensową szybkość załamania cen akcji, pojawiają się sugestie, że giełdy mogą zostać wkrótce zamknięte, jeśli sprawy się nie poprawią – twierdzi John Higgins, analityk Capital Economics.

– Widzieliśmy już takie zamknięcia wcześniej. I wierzę, że znów je zobaczymy. Rządy nie potrzebują i nie chcą dodatkowego stresu oraz odwracania uwagi – uważa Patrick Perret-Green, analityk firmy AdMacro.

„Powinniśmy mieć opcję, by po prostu zamknąć wszystkie większe giełdy papierów wartościowych na świecie do czerwca. A potem, gdy nam się poszczęści, będziemy wiedzieli, gdzie jesteśmy, i wszystko zacznie wracać do normalności" – pisze Matthew Lynn, publicysta brytyjskiego dziennika „The Telegraph". Jako argument za zamknięciem giełd wskazuje m.in. to, że rynki akcji nie są obecnie w stanie niczego prawidłowo wycenić. „Jest niemożliwym ocenić wpływ epidemii na spółki lub gospodarki. Czy easyJet jest bankrutem, czy tylko przychodzi przez tymczasowy kryzys? Czy sieci kin lub restauracji są warte 10 proc., 20 proc. czy nawet 50 proc. mniej, niż były kilka tygodni temu?" – wskazuje Lynn.

– Trzy razy zdarzyło się już, że S&P 500 spadł o ponad 50 proc. od szczytu, gdy obecnie stracił około 30 proc. Nawet w trakcie Wielkiego Kryzysu z lat 30. giełdy pozostały otwarte, w odróżnieniu od banków, choć S&P Composite spadł o 80 proc. Zamknięcie giełd na dłuższy okres nie zadziała w żaden sposób. Inwestorzy są zdolni sprzedawać wszystko, gdy szybko potrzebują pieniędzy – uważa Higgins. HK

Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?
Gospodarka światowa
Dolar tworzy problem dla banków centralnych
Gospodarka światowa
Dlaczego ten zrządzający uwziął się na kosmetycznego giganta L’Oreala
Gospodarka światowa
Wzrost PKB Chin lepszy od oczekiwań
Gospodarka światowa
MFW ponownie nie docenił witalności amerykańskiej gospodarki