Choć w środę ogłoszono porozumienie w sprawie brexitu, to w czwartek się okazało, że jednak nie wszystkie frakcje w brytyjskim parlamencie są jednomyślne. Do tego doszły dymisje dwóch ministrów w rządzie Theresy May, a analitycy zaczęli mówić o politycznym chaosie. Dla rynków to nic dobrego, co było widać po zachowaniu WIG20. Indeks zaczął wprawdzie sesję od zwyżki do dziennego maksimum 2254 pkt, ale później było już tylko gorzej. Byki długo walczyły o utrzymanie indeksu przy poziomie środowego zamknięcia, ale skapitulowały w końcówce sesji, gdy amerykańskie indeksy zaczęły wyraźnie nurkować. S&P 500 i Nasdaq Composite traciły po godzinie handlu odpowiednio 0,9 i 0,6 proc., a WIG20 przed fixingiem wyznaczył dzienne minimum 2206 pkt. Pod znakiem zapytania stanęło utrzymanie notowań powyżej wsparcia 2200 pkt, które jest bardzo istotne, jeśli myślimy o zbudowaniu trwalszego układu wzrostowego. Ostatecznie indeks dużych spółek spadł o 1,3 proc. do 2202 pkt i rzutem na taśmę wybronił psychologiczną barierę.

Fakt, że nastroje na GPW determinowały przede wszystkim wydarzenia zagraniczne, widać było po zachowaniu indeksów mWIG40 i sWIG80. Pod koniec sesji pierwszy zyskiwał symboliczne 0,1 proc., a drugi tracił 0,05 proc. Oba wskaźniki są bardziej wrażliwe na lokalne czynniki, a w czwartek żadnych silnych impulsów z krajowego podwórka nie było.

Obroty na naszym rynku sięgnęły w czwartek 790 mln zł. Największy udział w tej kwocie miały Aliorm PKO BP i PGE. Łącznie obrót na akcjach tej trójki sięgnął aż 260 mln zł.

Statystyki rynkowe dla spółek pokazywały wyraźną przewagę podaży. Na minusie było 41 proc. podmiotów, a na plusie tylko 30 proc. Cały czas utrzymuje się też wyraźna przewaga spółek wyznaczających co najmniej roczne minimum notowań. W czwartek taki dołek wyznaczyło aż 25 spółek, a analogiczny szczyt tylko dwie (IMC i Master Pharm).Najmocniej zyskał Krezus (23,5 proc.), a najbardziej przecenione były akcje 11 bit studios (-8,3 proc.). Na tle zagranicy nie wyglądaliśmy w czwartek najgorzej. Indeksy DAX i CAC40  traciły po ponad 1,3 proc., a niemieckie odpowiedniki mWIG40 i sWIG80 nawet po 1,8 proc.