Po pierwsze, trwający sezon publikacji wyników finansowych zarówno amerykańskich, jak i europejskich czy krajowych spółek. W tym temacie najciekawsza będzie właśnie końcówka tygodnia, czyli czwartek, kiedy po sesji dane podadzą tacy giganci IT jak Alphabet, Facebook, Amazon czy Apple. Po drugie, w środę obradował Fed. Rynki oczekiwały utrzymania dotychczasowej łagodnej polityki pieniężnej i faktycznie tak się stało. Stopy procentowe pozostały niezmienione, a program skupu aktywów będzie nadal realizowany w dotychczasowej formie. Nowością jest wydłużenie dolarowych linii swapowych do końca pierwszego kwartału 2021 r., co ma zapewnić płynność dolarową na rynkach. Rezerwa Federalna zaznaczyła, że wykorzysta wszystkie dostępne instrumenty, aby wspomóc gospodarkę. Na konferencji po posiedzeniu przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej Jerome Powell wskazał, że choć następuje jej odbicie, to jednak ostatnio ożywienie wyhamowało, a epidemia jest nadal głównym czynnikiem ryzyka. Podkreślił także, że dla powrotu gospodarki konieczne są również działania fiskalne (np. obecnie negocjowany w Kongresie pakiet wsparcia o wartości 1 bln dolarów). Pierwszą reakcją rynku był wzrost indeksów akcyjnych, osłabienie dolara oraz wyższe ceny obligacji i surowców. Kolejne posiedzenie Fedu zaplanowano dopiero w połowie września.