GG Parkiet

W kolejnych godzinach handlu indeks dużych spółek utrzymywał się cały czas powyżej piątkowego zamknięcia, jednak zyskiwał od kilku do kilkunastu punktów. W takiej formie dotarł do zamknięcia handlu, finiszując na poziomie 1755 pkt, czyli zyskując 0,63 proc. Był to dokładnie poziom otwarcia poniedziałkowego handlu. Żadna ze stron nie może być więc zadowolona z takiego wyniku. Choć WIG20 zdołał w poprzednim tygodniu domknąć lukę cenową (różnica między poziomem zamknięcia a otwarcia na kolejnej sesji) z marca, to kupujący nie poszli za ciosem. Od dołu z kolei mają wsparcie w postaci kwietniowych szczytów, które stanowiły zarazem górne ograniczenie kilkutygodniowej konsolidacji. Nie można wykluczyć, że po wybiciu 1700 pkt czeka nas kolejny mało interesujący etap w wykonaniu WIG20. Poniedziałkowa sesja była o tyle wyjątkowa, że część głównych rynków była nieczynna. Stąd i sporo niższe niż w poprzednim tygodniu obroty. Wśród krajowych blue chips niemal przez cały dzień najsłabszy był CD Projekt. Kurs akcji producenta gier zniżkował na koniec dnia o 1,7 proc., do 396,9 zł. Na czele plasowały się firmy energetyczne, przede wszystkim PGE. Emocji nie brakowało za to wśród średnich oraz małych spółek. mWIG40 za sprawą zwyżki o 2,27 proc. wrócił do maksimów z czwartku. sWIG80 wybił się wysoko ponad 12 500 pkt.