Z jednej strony operator giełdowy wyraźnie skorzystał na ponadprzeciętnej zmienności rynkowej i większych obrotach akcjami i pochodnymi, co znalazło odzwierciedlenie w wynikach GPW za I kwartał, z drugiej jednak strony koronawirus może też pokrzyżować plany firmy.

– Widzimy, że w przypadku niektórych inicjatyw strategicznych, pewne prace legislacyjne będą się opóźniać, gdyż priorytetem są obecnie działania antykryzysowe. Przykładowo działania, które są ważne z punktu widzenia tworzenia platformy odpadów, nie idą w takim tempie, które było założone pod koniec 2019 rok – mówi Marek Dietl, prezes GPW. Problemy mogą pojawić się też przy innych projektach, chociażby tych o charakterze technologicznym. – Produkty są przygotowane zgodnie z planem, ale proces sprzedaży B2B jest procesem bardzo relacyjnym i zawsze zajmuje czas. Robienie tego online jest trudne – podkreśla Dietl. Kolejny obszar który może „ucierpieć" przez koronawirusa to uruchomiony niedawno rynek rolny. W czwartek odbyła się na nim pierwsza aukcja pszenicy. – Skupiamy się na pozyskiwaniu uczestników. Plany są ambitne także od strony produktowej. Jest lista produktów, o których myślmy. Są to: kukurydza, odtłuszczone mleko w proszku czy koncentrat soku jabłkowego. W tej chwili sytuacja jest jednak jaka jest, więc trudno przewidzieć, w jakich terminach będziemy wprowadzać te produkty. Będziemy starać się, aby one pojawiły się jak najszybciej – podkreśla Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.

Nowe inicjatywy GPW mają przełożyć się na lepszą dywersyfikację przychodową. W I kwartale głównym źródłem przychodów dla GPW znowu był rynek finansowy, który wygenerował 58,7 mln zł wpływów (45,4 mln zł rok wcześniej). W przypadku rynku towarowego było to 38,1 mln zł (34,6 mln zł w I kwartale 2019 r.). Zysk netto GPW wyniósł 29,3 mln zł wobec 24,5 mln zł rok wcześniej. Mimo poprawy wyników akcje GPW w piątek wyraźnie traciły na wartości (nawet ponad 4 proc.). Dlaczego? – Wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z realizacją zysków. I kwartał był bardzo dobry, kwiecień pod względem obrotów również, ale maj już jest nieco słabszy. Nieco niepokoić mogą też dodatkowe rezerwy na VAT i perspektywa dodatkowych kosztów odsetek karnych z nimi związanych – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities.

Sam prezes GPW zdaje sobie sprawę, że wyniki z I kwartału są wyzwaniem. – Ostrożnie patrzymy, czy uda się długoterminowo utrzymać tak wysokie obroty. Zwykle po okresie bardzo dużej zmienności następuje trend boczny – wskazuje Dietl. PRT