Niepokojący opór na 2380 pkt

Poranek maklerów: komentarze analityczne w jednym miejscu. Jak eksperci oceniają sytuację rynkową i czego spodziewają się podczas wtorkowej sesji?

Publikacja: 22.01.2019 09:26

Niepokojący opór na 2380 pkt

Foto: Bloomberg

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W poniedziałek był Dzień Martina Luthera Kinga, czyli dzień wolny dla giełd w USA. Uwaga inwestorów mogła skupić się na opublikowanych w nocy chińskich danych makro oraz na sprawie Brexitu.

Jeśli chodzi o Chiny to dowiedzieliśmy się, że w 4. kwartale 2018 PKB wzrósł tam tak jak oczekiwano o 6,4% r/r (najniższy wzrost od blisko 30 lat). Produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła o 5,7% r/r (oczekiwano 5,3%), a sprzedaż detaliczna wzrosła o 9% r/r (oczekiwano 8,2%). Nie przypuszczam, żeby dane miały wpływ na zachowanie rynków.

Wieczorem premier May miała pokazać w Izbie Gmin, co udało się jej zmienić w umowie o wyjściu z UE po to, żeby Izba ją mogła przyjąć (głosowanie we wtorek 29.01). Scenariuszy jest stanowczo zbyt wiele, żeby je omawiać, ale odnotujmy, że May nie wykluczyła prośby o przesunięcie terminu Brexitu. Stwierdziła, że glosowanie 29.01 będzie miało jedynie funkcje doradczą, a nie decyzyjną.

W sumie nic sensownego z tego nie wynikało. Teoretycznie premier May będzie się starała wytargować jakieś ustępstwa ze strony UE, na co ma małe szanse. Wydaje się, że obecnie prawdopodobieństwo „twardego" Brexitu i przesunięcia terminu są sobie równe.

Na rynkach akcji od rana indeksy spadały, ale były to spadki niewielkie. Sesję zakończyły w pobliżu sesyjnego minimum, ale nadal nie było to nic wielkiego. Można powiedzieć, że bez pomocy amerykańskiego optymizmu Europejczycy niechętnie kupują akcje.

GPW rozpoczęła sesję poniedziałkową podobnie do tego jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie. Jednak u nas WIG20 spadał mocniej – chwilami tracił jeden procent. Straszyć mogły nie tylko niewielkie spadki indeksów na innych giełdach, ale i mocny opór na poziomie 2.380 pkt.

Przed południem indeks WIG20 powoli ruszył na północ, ale nic z tego nie wyszło. Po niezwykle nudnej sesji WIG20 stracił 0,82% i oddalił się nieco od oporu na poziomie 2.380 pkt. Jednak obrót był tak mały, że prognostyczne znaczenie sesji było żadne.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Brak sesji w USA, spowodowany Świętem Lutera Kinga, nie pomagał warszawskim bykom w ustanowieniu lokalnych szczytów na GPW. WIG20 zakończył dzień pod kreską tworząc na wykresie podażową świeczkę, która swym korpusem wyznacza strefę oporu na wtorkową sesję i jeżeli wczorajsza deprecjacja ma się okazać jedynie chwilową wpadką, to dzisiaj benchmark blue chips musiałby zmierzyć się z poziomem 2380. Dalsze losy WIG20 zależą od tego, co wydarzy się w sektorze bankowym – branżowy indeks WIG-banki właśnie ponownie dotarł do średnioterminowego oporu 7840 punktów. Kluczowe okażą się notowania PKO BP oraz Pekao, jednakże na wykresie tych spółek widać, iż popyt na akcje finansowych tuzów nie jest jeszcze na takim poziomie, aby mówić o przełomowych wydarzeniach. Pekao zatrzymał się na wysokości górnego ograniczenia kanału zaś PKO BP właśnie się zbliża do spadkowej linii trendu czy też ujemnie nachylonego ograniczenia sierpniowo-styczniowej konsolidacji. Od strony timingowej zachodzi zatem okazja do ukierunkowania dalszego kierunku dla WIG-banki a tym samym spowodowania, że WIG20 wejdzie w kolejny etap zmienności. Ciekawie prezentuje się kwestia analizy czasu wg ermanometrii mianowicie na datę 22 stycznia 2019.r. przypada okienko czasowe i biorąc pod uwagę możliwość 1-2 dniowego przesunięcia w czasie, obecnie pojawiają się argumenty za ukształtowaniem lokalnego ekstremum na wykresie WIG czy WIG20.

Adrian Górniak, analityk DM BDM

Uwaga inwestorów była wczoraj skupiona na wydarzeniach w Wielkiej Brytanii, gdzie premier May miała zaprezentować dalsze działania ws. brexitu. Szefowa tamtejszego rządu wykluczyła w swoim przemówieniu przed Izbą Gmin możliwość wydłużenia okresu wyjścia z UE i zorganizowania drugiego referendum. Obarczyła także winą za porażkę konsultacji międzypartyjnych przedstawicieli Partii Pracy (oczywiście to samo uczynił Jeremy Corbyn). May zapowiedziała jednak dalsze negocjacje z UE. Na tle tych wydarzeń umacniał się funt, a FTSE pozostało w miejscu. Słabiej wypadły pozostałe duże europejskie indeksy – CAC40 stracił 0,2%, a DAX ok. 0,6%. Słabsze nastroje zagościły również w Warszawie – blue chipy spadły o 0,8%, a WIG o 0,7%. W USA inwestorzy mieli dzień wolny, w Azji dominowała strona podażowa. Dziś w kalendarium makro ciekawszy wydaje się jedynie odczyt indeksu ZEW. Rozpoczyna się także forum ekonomiczne w Davos, na którym z racji trwającego shutdown'u zabraknie przedstawicieli USA. W najbliższym czasie na rynkach może się utrzymywać podwyższona nerwowość. Poza ww. brexitem, w tle ciągle utrzymuje się spór na linii USA-Chiny, a prowadzone rozmowy na razie nie zmieniły stanu rzeczy (co więcej, prezydent Trump napisał w weekend, że nieprawdziwe są doniesienia o rozważanej obniżce ceł na import z Chin). Poranne nastroje są słabe – kontrakty na DAX tracą 0,5%, futures na amerykańskie indeksy spadają po 0,8-0,9%.

Analitycy BM BGŻ BNP Paribas

Początek tygodnia na warszawskim parkiecie rozpoczął się w negatywnych nastrojach, na który wpłynęła min. informacja odnośnie poziomu wzrostu gospodarczego Chin w 2018 roku - dynamika wzrostu gospodarczego państwa środka spadła do najniższego poziomu od 1990 r. (+6,6% r/r). Spośród głównych indeksów na plusie dzień zakończył jedynie indeks małych spółek - sWIG80, wśród których najwięcej rosły min. Atal (+3,05%) i PCC Rokita (+3,59%). W odpowiedzi na piątkowe (przekazane po sesji), negatywne dane finansowe za IV kw. 2018 r., mocno traciły spółki wydobywające węgiel: JSW (-1,48%) i Bogdanka (-4,07%). Brak obecności amerykańskiego kapitału (święto Martina Luther King'a) wpłynął na relatywnie niskie obroty całego rynku w wysokości ok. 416 mln zł. Wczorajsza sesja nie przyniosła również przełomu w temacie ewentualnego przebicia przez WIG20 oporu na poziomie 2400 pkt. Indeksy bazowe Europy zachodniej zachowywały się w podobny sposób jak krajowy rynek, jednak skala spadków nie była aż tak głęboka. Niemiecki DAX stracił 0,62%, a francuski CAC40 symboliczne 0,17%. Uwaga Europejskich inwestorów była kolejny raz skupiona na temacie brexitu. Premier Theresa May przedstawiła wczoraj w Izbie Gmin „plan B", po przegranym głosowaniu ws. umowy brexitowej. Nowa koncepcja zaprezentowana przez Premier May wyklucza możliwość wydłużenia okresu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, a także zorganizowania drugiego referendum. May zapowiedziała dalsze negocjacje z Unią Europejską i poddanie jeszcze raz pod głosowanie umowy w nowym kształcie. Pozytywnie należy odczytywać stanowiska członków opozycyjnej Partii Pracy, którzy zażądali w trakcie debaty, aby May wykluczyła możliwość Brexitu bez umowy.

Aprecjonujący dolar oraz negatywne zamknięcia sesji w Japonii oraz Chinach nie wpłyną pozytywnie na otwarcie w rynku w Warszawie. Dziś w handlu będą już uczestniczyć amerykanie w związku z czym można spodziewać się większych obrotów w popołudniowej części sesji.

Giełda
Rynki biorą oddech po ostatnich wzrostach
Giełda
WIG20 w konsolidacji na szczycie hossy
Giełda
WIG20 nie może poradzić sobie z poziomem 2500 pkt
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
WIG20 na minusie, ale to byki odniosły zwycięstwo
Giełda
Nastroje już bardziej neutralne