Mimo mało przekonującego startu poniedziałkowej sesji w kolejnych godzinach poniedziałkowego handlu zwyżki indeksów nabrały tempa, przekładając się na ponad 1,1-proc. odbicie WIG20. Z dobrej strony pokazał się również sWIG80 skupiający małe spółki. Po zwyżce o 0,65 proc. indeks ten ustanowił nowy rekord wszechczasów, na co potrzebował aż 14 lat.

Krajowe indeksy wsparły pozytywne nastroje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji. Warto jednak zauważyć, że większą ochotę do kupowania akcji wykazywali inwestorzy handlujący na zachodnioeuropejskich giełdach, ochoczo zabierając się do odkupywania przecenionych w minionym tygodniu akcji. Natomiast na rynkach z naszego regionu panowało większe niezdecydowanie, co sprawiło, że indeksy miały tam problemy z utrzymaniem  zwyżek. Warszawska giełda była w tym gronie jednak pozytywnym wyjątkiem.

Na krajowym rynku uwaga kupujących skierowana była przede wszystkim na największe spółki, skupione w indeksie WIG20. Dobrą passę kontynuowały walory JSW, notując najbardziej efektowną zwyżkę w indeksie (wzrost o ponad 4,4 proc.).  Wrześniowy rajd, którego katalizatorem jest węglowa hossa, wyniósł notowania węglowej spółki do poziomów nie  widzianych od ponad dwóch lat.

Sporym powodzeniem cieszyły się także akcje spółek energetycznych i CD Projektu, co przełożyło się na solidne odbicie ich kursów. Na celowniku kupujących znalazły się również papiery największych banków - PKO BP i Pekao, powracając do łask po ubiegłotygodniowej przecenie. Natomiast powodów do zadowolenia nie mają posiadacze akcji Mercatora, które zakończyły notowania głęboko pod kreską (spadek o ponad 6 proc.)  Chętnie pozbywano się także akcji KGHM i spółek odzieżowych.

Optymizm udzielił się inwestorom handlującym na szerokim rynku, co miało pozytywne przełożenie na notowania większości firm z tego segmentu. Wśród najmocniej rozchwytywanych były akcje  Bumechu, ZE PAK -u i Bogdanki, które drożały w dwucyfrowym tempie.