Zarząd FinCrea zaskarżył i wniósł o uchylenie w całości decyzji Komisji Nadzoru Finansowego z 21 listopada. KNF nałożyła wówczas na FinCrea karę pieniężną aż 5 mln zł oraz cofnęła - z rygorem natychmiastowej wykonalności - zezwolenie na zarządzanie funduszami.

- Wniosek o uchylenie decyzji w całości oraz o ponowne rozpatrzenie sprawy i tak nie zmieni faktu, że nadany rygor natychmiastowej wykonalności kary pozbawił nas bezpowrotnie zarządzania 22 funduszami, a sama decyzja wyrządziła niepowetowane straty finansowe i wizerunkowe. Kwestionujemy jednak m.in. ustalenia Komisji w zakresie stanu faktycznego i prawnego, a także prawidłowość zastosowanej wykładni. Żądamy przeprowadzenia dodatkowego postępowania w celu uzupełnienia dowodów i materiałów w sprawie - informuje Rafał Prądzyński, prezes FinCrei w czwartkowym komunikacie.

- Wydaje się, że w opisie stanu faktycznego nadzór konsekwentnie przyjmował tylko te elementy, które w jego ocenie popierały przyjęte założenie o błędnym działaniu FinCrei. Naszym zdaniem decyzja została oparta także na nieprawidłowych ustaleniach w zakresie stanu prawnego. KNF przyjęła bowiem wadliwe i zbyt daleko idące interpretacje zmienionych przepisów Ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi - dodaje Prądzyński.

- Nałożona kara w żaden sposób nie realizuje przywołanych przez KNF w decyzji postulatów niezbędności i skuteczności - tłumaczy prezes FinCrei i przekonuje, że kara jest szkodliwa nie tylko dla samej FinCrei, ale również dla funduszy, ich uczestników i kontrahentów, a w szerszej perspektywie wprowadza czynnik dużej niepewności dla całej branży TFI.