Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Para EUR/PLN znalazła się blisko poziomu 4,45. W tym miejscu ruch umacniający naszą walutę się zatrzymał. W poniedziałek złoty znowu tracił na wartości, a wycena pary EUR/ PLN oscylowała w graniach 4,48.
Co przyniosą kolejne dni? – Wszystko będzie zależeć od tego, jaki będzie apetyt na ryzyko na rynkach zewnętrznych, a zatem przede wszystkim należy śledzić rozwój sytuacji wokół wyborów w USA i częściowo wokół brexitu – uważa Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. Jak dodaje, mniejszy wpływ na notowania naszej waluty mają natomiast czynniki wewnętrzne, w tym m.in. te związane z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. – Druga fala Covid-19 w Polsce jest na dalszym planie. Zarządzone restrykcje nie uderzają istotnie w aktywność gospodarczą. Nie ma jeszcze dyskusji o wprowadzaniu lockdownu w rejonach ognisk zachorowań, a ogólnokrajowy lockdown jest rozwiązaniem, którego władze (nie tylko w Polsce) będą jak najdłużej unikać – wskazuje Białas. Dodaje jednocześnie, że czynnika związanego w koronawirusem też nie można całkowicie pomijać. – Niezależnie od racjonalnej oceny sytuacji nie można całkowicie ignorować, że inwestorzy wykazują większą skłonność do redukcji ekspozycji na aktywa rynków wschodzących w obliczu chociażby najmniejszych wątpliwości, nawet jeśli druga fala pandemii jest powszechnym ryzykiem w całej Europie – podkreśla Białas.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.