Typ techniczny: Jeszcze jest za wcześnie, aby ogłaszać koniec siły dolara

Dolar w końcu zaczął się osłabiać. Indeks tej waluty spadł z poziomu 98,00 do niemal 95,00. Jak przekonuje Paweł Śliwa, analityk DM mBanku, nie jest to jeszcze sygnał, który sugerowałby zakończenie trendu wzrostowego.

Publikacja: 02.07.2019 05:00

Typ techniczny: Jeszcze jest za wcześnie, aby ogłaszać koniec siły dolara

Foto: Bloomberg

– Analiza długości fal spadkowych wskazuje, że bieżąca przecena dolara nie jest czymś wyjątkowym. Podobne ruchy miały miejsce w wakacje 2018 r. i w grudniu. Wtedy dolar odzyskiwał wigor i tworzył nowy impuls wzrostowy. Takie same wnioski można wyciągnąć, patrząc na wstęgi Bollingera. Aktualna korekta pokonała całą przestrzeń od górnej linii tego wskaźnika, zatrzymując się w tym tygodniu na jej dolnym ograniczeniu. Sam wskaźnik lekko wyhamował, ale nadal linie skierowane są na północ, co potwierdza dominację popytu. Wzrostowy sygnał może wkrótce pojawić się na wskaźniku stochastycznym, który właśnie przekroczył 20 pkt – zwraca uwagę Śliwa. Dodaje, że jedyny niepokojący znak widoczny jest na wskaźniku MACD. – Układ kolejnych szczytów jest spadkowy, co podkreśla linia trendu tego oscylatora. W tym samym czasie indeks dolara powoli, ale systematycznie tworzy strukturę wyższych szczytów i wyższych dołków, charakterystyczną dla trendu wzrostowego. Ta dywergencja może przerodzić się w większą przecenę dolara amerykańskiego, ale ten instrument musiałby przełamać wsparcie 95,00. Kolejne niższe wsparcie znajduje się blisko 93,00 – podkreśla Śliwa.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Forex
Eurodolar coraz bliżej minimów z jesieni zeszłego roku
Forex
Metale szlachetne dojrzały do korekty?
Forex
Coraz więcej argumentów przemawia za mocniejszym dolarem
Forex
Czy dane z USA przedłużą umocnienie złotego?
Forex
Czy EBC w tym tygodniu da nowy impuls do zwyżek euro?
Forex
Lepiej, ale wciąż to głównie straty