Regulacja sztucznej inteligencji w sektorze finansowym

Brak kompleksowej ustawy o AI lub nawet pojedynczych przepisów dedykowanych sztucznej inteligencji nie oznacza całkowitej swobody korzystania z rozwiązań na niej opartych.

Publikacja: 08.10.2019 06:00

prof. Marek Wierzbowski, partner w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

prof. Marek Wierzbowski, partner w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

Foto: materiały prasowe

Jedną z przełomowych technologii, która wciąż pozostaje wśród najważniejszych trendów ostatnich lat, jest sztuczna inteligencja (SI, ang. artificial intelligence, AI). Ze względu na potencjalne korzyści, jakie ze sobą niesie, AI jest przedmiotem rosnącego zainteresowania podmiotów z sektora finansowego. Szczególnie duże nadzieje wiązane są z możliwością szybszego i trafniejszego analizowania przy pomocy sztucznej inteligencji dużych ilości nieustrukturyzowanych danych, wyciągania wniosków i wyszukiwania schematów zachowań.

Zgodnie z wynikami ankiet przeprowadzonych przez Accenture w tym roku wśród menedżerów i liderów IT z sektora bankowego 90 proc. z nich deklaruje posiadanie wdrożonych rozwiązań opartych o AI lub planów takich wdrożeń. AI z uwagi na możliwość szybkiej analizy znacznych ilości danych jest szeroko wykorzystywana także w obszarze InsurTech, przede wszystkim przy likwidacji szkód czy profilowaniu.

Tymczasem problematycznym faktem pozostaje brak kompleksowej regulacji dotyczącej wykorzystania sztucznej inteligencji w sektorze finansowym. Należy zatem zapytać, czy podobna sytuacja jest w ogóle dopuszczalna w tak silnie uregulowanym obszarze jak rynki finansowe. Czy powinniśmy oczekiwać w najbliższym czasie przyjęcia ustawy o sztucznej inteligencji czy może już mamy do czynienia z roboanarchią?

Odpowiedź na te pytania wymaga wyjaśnienia nieco złożonych powiązań między prawem a nowinkami technologicznymi oraz narosłych wokół tych powiązań błędnych uogólnień i mitów.

Jeden z głównych mitów w tym zakresie brzmi następująco: „rozbudowane regulacje dotyczące danego obszaru rynku wykluczają rozwój innowacyjnych technologii dedykowanych dla tego obszaru". Nic bardziej mylnego – wystarczy wskazać przykład sektora medycznego i dynamicznie rozwijających się technologii z zakresu healthtech. Powstanie oraz rosnąca popularność rozwiązań fintech na rynkach finansowych także jest przejawem tego, że w sektorach silnie uregulowanych innowacje mają się dobrze. Co więcej, mnogość przepisów prawnych nie tylko nie szkodzi rozwojowi, ale może go wręcz stymulować. Interesującym fenomenem na styku sztucznej inteligencji i regulacji sektora finansowego jest bowiem to, że w obliczu konieczności spełnienia licznych wymagań ustawowych wsparcie technologii staje się nieodzowne. Przepisy prawne stają się wówczas niejako źródłem inspiracji dla odkrywania nowych zastosowań danej technologii w tym obszarze.

Ewidentnym tego przykładem są rozwijające się bardzo dynamicznie rozwiązania z dziedziny regtech, które mają ułatwiać i obniżać koszty zapewniania zgodności prowadzonej działalności gospodarczej z obowiązującymi przepisami. AI wykorzystywana jest także przy profilowaniu potencjalnych klientów i likwidacji szkód w sektorze ubezpieczeniowym, a także przy profilowaniu na potrzeby oceny odpowiedniości produktu zgodnie z MiFID II. Nie ma przeszkód, by wykorzystywać ją również w procesach AML i KYC.

Powyższe uwagi prowadzą do najistotniejszego argumentu przeciwko wizji zbliżającej się roboanarchii – brak kompleksowej ustawy o AI lub nawet pojedynczych przepisów dedykowanych sztucznej inteligencji nie oznacza całkowitej swobody korzystania z rozwiązań na niej opartych. Istnieje bowiem szereg przepisów prawnych, które w bezpośredni lub pośredni sposób wpływają na sposób korzystania z AI i w ten sposób chronią inwestorów oraz stoją na straży bezpieczeństwa rynku. Podmiot wdrażający rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję nadal musi przestrzegać przepisów o ochronie danych osobowych, wypełniać obowiązki informacyjne, dokonywać niezbędnych analiz oraz składać sprawozdania do organu nadzoru. Jeśli w danym obszarze zamierza korzystać z AI, musi uwzględnić wymagania wynikające z przepisów i dopasować do nich oprogramowanie, a co więcej – wziąć odpowiedzialność za jego ewentualne wady czy awarie. Widać to m.in. w wytycznych ESMA dotyczących wykorzystania robodoradztwa (06/11/2018 | ESMA35-43-1163 PL) czy w stanowisku KNF, zgodnie z którym wykorzystywanie AI przy doradztwie inwestycyjnym na podstawie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi dalej wiąże się z pełną odpowiedzialnością firmy inwestycyjnej za szkody wyrządzone klientowi.

Nie oznacza to jednak, że nie istnieją obszary rynku finansowego, w których użycie AI rodzi specyficzne ryzyka wymagające interwencji ustawodawcy. Eksperci wymieniają szczególne wyzwania prawne, które sztuczna inteligencja stawia w zakresie własności intelektualnej, ochrony tajemnic, obrotu danymi nieosobowymi, cyberbezpieczeństwa, outsourcingu (w tym w ramach świadczenia usług płatniczych) czy handlu algorytmicznego (zautomatyzowanych zleceń nabycia lub sprzedaży instrumentów finansowych). Należy się spodziewać, że odpowiednie inicjatywy legislacyjne zostaną w tych zakresach wkrótce podjęte. Nie należy jednak liczyć na przyjęcie w najbliższej przyszłości kompleksowej ustawy o AI, która rozstrzygnęłaby zarówno podstawowe dylematy, jak i zaawansowane technologicznie problemy.

W przyjętym w Polsce i UE modelu prac nad przyjęciem spójnych i proinnowacyjnych uwarunkowań prawnych dla sztucznej inteligencji ustawodawca nie jest jeszcze na to gotowy. Pomimo coraz większego zainteresowania, nacisków politycznych oraz rosnącej wagi problemów, w obecnym stanie do dyspozycji są wyłącznie niewiążące wytyczne, stanowiska organów i strategie działań.

Możemy zatem z całym przekonaniem powtórzyć jak na wstępie: prawo ingeruje w rozwój technologiczny, a także nie nadąża za innowacjami. Pomimo to jednak sztuczna inteligencja w sektorze finansowym ma się dobrze.

Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek
Felietony
Złoty wciąż ma potencjał do aprecjacji, ale w wolniejszym tempie
Felietony
Jak wspominam debiut WIG20