Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W 2034 r. potencjał wytwórczy krajowej energetyki zmniejszy się o około 11 proc. w stosunku do 2020 r. – wynika z danych przedstawionych przez Urząd Regulacji Energetyki. Faktyczny ubytek dostępnych mocy może sięgnąć nawet 30 proc., bo firmy będą zastępować bloki węglowe odnawialnymi źródłami energii, których dyspozycyjność jest zdecydowanie niższa. Co więcej, wszystkie planowane do oddania od 2024 r. inwestycje (o mocy ponad 9 GW) nie mają zapewnionego finansowania, co stawia pod dużym znakiem zapytania realność ich realizacji w planowanej skali i terminie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spółki dystrybucyjne będące częścią grup energetycznych, zgodnie z założeniami pakietu antyblackoutowego powinny ściślej współpracować z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Spółki są wobec tego zdystansowane.
Podstawowy pomysł transformacji spółek energetycznych za czasów PiS ostatecznie trafił do kosza. Rząd jednak widzi problem utrzymania w systemie stabilnych źródeł energii i ma nowy pomysł.
Polska Grupa Energetyczna chce, aby Komisja Europejska pozwoliła na zwolnienie z systemu zakupu uprawnień do emisji CO2 elektrowni konwencjonalnych, które służą jako stabilizatory systemu energetycznego. Co więcej spółka chce podnieść limit pracy takich elektrowni.
Spółki energetyczne systematycznie zwiększają inwestycje w sieci. W poprzednim roku było to ponad 14 mld zł. W kolejnych latach może być jeszcze więcej.
Plany rządu dotyczące powstania stref rozwoju powinny przyspieszyć. Tego chce ministerstwo klimatu i środowiska. Na szali kolejne środki z KPO.
Polska Grupa Energetyczna przedłożyła Komisji Europejskiej uwagi dotyczące funkcjonowania Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS) w ramach planowanej rewizji unijnej dyrektywy. Spółka chce rozszerzenia możliwości wyłączenia elektrowni konwencjonalnych z konieczności zakupu uprawnień EU ETS.