Na koniec marca tego roku przeciw dziewięciu giełdowym bankom toczyło się w sądach 36,5 tys. indywidualnych spraw frankowych. To więcej niż na koniec 2020 r. o prawie 7,1 tys., czyli o 24 proc. Przez rok liczba toczących się spraw zwiększyła się o 150 proc., czyli 22 tys. - wynika z naszych danych zebranych ze sprawozdań banków.

W zestawieniu tym ujęliśmy banki o największym portfelu frankowych hipotek: PKO BP, Millennium, mBank, Santandera, Getin Noble Bank, BNP Paribas, Pekao, ING Bank Śląski i Bank Ochrony Środowiska (nie ujęliśmy Handlowego i Aliora, dla których to marginalny problem).

Najwięcej indywidualnych spraw ma mBank (8,98 tys.), dalej są PKO BP (6,92 tys.), Millennium (6,82 tys.), Getin Noble (5,82 tys.) i Santander (5,32 tys.). Z tej grupy w największym stopniu przez kwartał liczba toczących się spraw urosła w PKO BP i Santanderze – odpowiednio o 29 proc. i 27 proc. W Millennium o prawie 24 proc., w mBanku o 20 proc. a w Getinie o 19 proc.

Najmniej spraw mają BNP Paribas (943), Pekao (797), ING BSK (514) i BOŚ (396), co wynika w dużej mierze z faktu, że mają mniej umów i mniejszy portfel frankowy ogółem. Biorąc pod uwagę liczbę spraw spornych w stosunku do łącznej liczby umów frankowych, największy odsetek jest prawdopodobnie w mBanku (20 proc.) i Millennium (16 proc.). W przypadku PKO BP jest to 6,6 proc.

Wielki przyrost liczby pozwów w I kwartale – mimo prac nad ugodami i wieloma informacjami pojawiających się w mediach w tym zakresie - potwierdzają dane Ministerstwa Sprawiedliwości (uwzględniają nowe sprawy, nie odejmują zaś już tych rozstrzygniętych). Wynika z nich, że w samym I kwartale do polskich sądów rejonowych i okręgowych napłynęło 14,63 tys. spraw dotyczących hipotek walutowych. To nowy rekord, liczba ta jest wyższa niż w IV kwartale 2020 r. o jedną piątą. Dla porównania w całym 2020 r. napływ nowych spraw sięgnął 37,2 tys. wobec 11,6 tys. w 2019 r. oraz 7,2 tys. w 2018 r.