Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Są kluczowym elementem elektronicznych podzespołów. Ich brak powoduje problemy z utrzymaniem ciągłości produkcji. Z tego powodu część koncernów musiała ograniczyć lub nawet wstrzymać produkcję niektórych modeli samochodów. Problem ten w ostatnich miesiącach niestety zdaje się pogłębiać. Decyzję o wstrzymaniu produkcji do końca roku we wszystkich swoich czeskich zakładach właśnie podjęła Skoda, należąca do Grupy Volkswagena, dołączając do kilku innych producentów, których fabryki od pewnego czasu stoją lub ograniczyły produkcję. Według szacunków firmy doradczej AlixPartners braki komponentów niezbędnych do produkcji mogą kosztować całą branżę motoryzacyjną w tym roku aż 210 mld USD przychodów, podczas gdy jeszcze w maju szacowano, że będzie to 110 mld USD, a w styczniu zakładano jedynie 61 mld USD. W całym 2021 roku z powodu braku półprzewodników liczba wyprodukowanych samochodów będzie niższa o 7,7 mln sztuk. – Kryzys z mikroprocesorami skutkuje tym, że koncerny motoryzacyjne na całym świecie co chwilę zmuszone są do modyfikacji swoich planów produkcji. A to bardzo utrudnia stawianie wiarygodnych prognoz – wyjaśnia Piotr Krzysztofik, analityk sektorowy PKO BP. Zwraca uwagę, że obecnie coraz więcej przedstawicieli branży obawia się, że problem z chipami może się utrzymać nawet do 2023 r. – Zapewne było to przesłanką, że niektóre zagraniczne zakłady produkujące samochody już podjęły decyzję o wstrzymaniu produkcji do końca br. To przemawia za tezą, że II połowa tego roku będzie słabsza dla branży automotive zarówno na świecie, jak i w Polsce. O stabilizacji sytuacji branży będzie można rozmawiać dopiero w momencie likwidacji wąskich gardeł w łańcuchach dostaw – uważa ekspert. JIM
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
90-dniowy rozejm w wojnach celnych miał przynieść 90 umów gospodarczych z innymi krajami. Jak na razie zostały podpisane dopiero trzy, a przedstawieciele administracji Trumpa liczą na zawarcie kilkunastu. Proces negocjowania ceł okazał się trudniejszy niż myślano.
Pomimo dużej zmienności pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło solidne zwyżki na wielu giełdach świata. Kolejne dwa kwartały nie zapowiadają się więc źle.
Pierwsza połowa 2025 roku pozytywnie zaskoczyła inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły ponadprzeciętnie wysokie zyski.
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeciwny kierunek, przynosząc posiadaczom ich akcji w bieżącym roku niemałe straty.
Zmniejszenie napięć geopolitycznych oraz większe nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej w USA mogą dać paliwo do dalszych zwyżek na wschodzących rynkach akcji. Wiele z tych giełd dało w tym roku bardzo solidnie zarobić inwestorom.
Wyceny największych spółek z warszawskiego parkietu w 2025 roku w wielu przypadkach znacząco urosły, ale większość nie jest oderwana od fundamentów.