#WykresDnia: Nasila się presja inflacyjna

Niemiecki PPI podskoczył w grudniu o 24,2 proc. r/r i był to najwyższy wzrost od początku statystyk w 1949 r.

Publikacja: 20.01.2022 09:19

#WykresDnia: Nasila się presja inflacyjna

Foto: Bloomberg

parkiet.com

Niemiecki PPI podskoczył w grudniu o 24,2 proc. r/r, przebijając wszelkie prognozy. W porównaniu z listopadem indeks wzrósł o 5 proc. To ogromny wzrost cen producentów, przy czym roczny skok był najwyższy od czasu rozpoczęcia badania w 1949 r. Skok cen energii przyczynił się do dużego wzrostu, a jej ceny wzrosły średnio o 69 proc. w grudniu w porównaniu z listopadem. Bez energii ceny producentów były nadal o około 10,4 proc. wyższe w porównaniu do grudnia 2020 roku.

A Niemcy mają powody do obaw o rosnące ceny konsumpcyjne. Przy inflacji na najwyższym poziomie od 30 lat najbardziej potrzebujący w kraju ucierpią najbardziej.

Jest deszczowy i zimny styczniowy dzień, niezbyt przyjemne warunki dla wolontariuszy czekających pod namiotem rozstawionym przed Bonner Tafel, spiżarnią żywności w zachodnioniemieckim mieście Bonn. Ale zimno jest idealne do warzyw i innych świeżych produktów, które zebrali wcześniej z pobliskich supermarketów. Nie dość świeże, aby można je było sprzedać na rynku, losowy asortyment resztek zostanie wkrótce rozprowadzony za darmo wśród potrzebujących mieszkańców, w tym emerytów, młodych rodzin i bezrobotnych, którzy próbują związać koniec z końcem. „Miejscowi" należy rozumieć bardzo ogólnie. Niektórzy spędzają do czterech godzin w drodze w obie strony w cotygodniowej wędrówce do Tafel, aby zebrać wszystko, co spiżarnia może im zaoferować tego dnia. – Zauważamy, że pod koniec miesiąca, kiedy zaczyna brakować pieniędzy, zaczynają pytać: „Czy mogę dostać trochę więcej?". Wtedy zdajesz sobie sprawę, jak napięta jest sytuacja – mówi DW, wolontariusz Tafel, Günther Giesa. – I wtedy inflacja, której nie można zrekompensować w inny sposób, staje się niepokojąca – dodaje.

Dane pokazują, że ceny konsumenckie w Niemczech wzrosły o 3,1 proc. w 2021 r., był to największy skok od 30 lat. W grudniu ceny wzrosły o ponad 5 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej. Stanowi to wyraźny kontrast z 2020 r., kiedy niemiecka inflacja osiągnęła 0,5 proc., i jest znacznie wyższa niż cel inflacyjny na poziomie 2 proc., który Europejski Bank Centralny (EBC) wyznaczył dla strefy euro, w której znajdują się Niemcy.

Ceny konsumpcyjne gwałtownie rosną w gospodarkach na całym świecie. Jednym z głównych winowajców są wysokie koszty energii. Popyt na paliwo wzrósł po zniesieniu ograniczeń pandemicznych w 2021 r. Jednocześnie OPEC+ trzymał się swojego planu, aby jedynie stopniowo przywracać ograniczenia produkcji dokonane podczas pandemii. Ponieważ odnawialne źródła energii nie są wystarczająco rozwinięte, aby nadrobić lukę w popycie, dużo pieniędzy goni za ograniczoną podaż.

To wysokie rachunki za energię podnoszą ogólne koszty produkcji, co utrudnia oferowanie konkurencyjnych cen, twierdzą producenci. Podczas gdy konsumenci starają się nadążyć za podwyżkami cen, firmy zastanawiają się, czy będą w stanie zapłacić za prąd. – Wszyscy wiedzą, że Niemcy miały kwitnący przemysł tekstylny w latach 50., dopóki biznes nie przeniósł się prawie w całości do Azji, ponieważ produkcja była zbyt kosztowna – powiedział dziennikarzom Heino Buddenberg, dyrektor techniczny w firmie Waelzholz, producenta brzeszczotów. – Naprawdę chciałbym uniknąć takiego losu naszej branży, ale nie mogę tego wykluczyć – dodał.

Dla kraju, który tak wysoko ceni stabilność gospodarczą, widmo długoterminowej inflacji jest poważnym problemem. Amerykański ekonomista i laureat Nagrody Nobla Robert Shiller powiedział, że nawet sama obawa przed teoretyczną inflacją wystarczy, aby mieć negatywny wpływ na gospodarkę. Najnowsze dane o inflacji pokazują, że zagrożenie jest dość konkretne.

Wraz ze wzrostem kosztów konsumenckich w Niemczech rośnie presja na decydentów politycznych. EBC sprzeciwił się pomysłowi przeciwdziałania inflacji wyższymi stopami procentowymi, w przeciwieństwie do amerykańskiej Rezerwy Federalnej. EBC uważa, że ??inflacja jest powiązana z problemami łańcucha dostaw spowodowanymi pandemią, co według niego będzie tymczasowe. Niektórzy ekonomiści wysunęli pomysł wprowadzenia kontroli cen towarów i usług konsumpcyjnych, polityki stosowanej po II wojnie światowej.

– Koniec wojny wymagał nagłej restrukturyzacji produkcji, która stworzyła wąskie gardła podobne do tych spowodowanych przez pandemię – przekonywała niedawno Isabella Weber, adiunkt ekonomii na Uniwersytecie Massachusetts w Amherst w opinii dla The Guardian. – Wtedy i teraz duże korporacje o sile rynkowej wykorzystywały problemy z podażą jako okazję do podnoszenia cen i czerpania nieoczekiwanych zysków – powiedziała.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty