Jak podała firma w komunikacie chodzi dokładnie o dwie umowy nabycia portfeli wymagalnych i niewymagalnych wierzytelności wynikających z umów kredytów hipotecznych (nieruchomości, na których ustanowione są hipoteki, zlokalizowane są w Polsce). Nazwy sprzedawcy GetBack nie ujawnił. Podano jedynie, że chodzi o instytucję finansową z siedzibą w Kopenhadze. Chodzi w sumie o wierzytelności o łącznej wartości około 400 mln zł.
Szczególnie interesujący wydaje się fakt, że firma zainteresowała się wierzytelnościami kredytów regularnych, co na naszym rynku jest dość niespotykane.
– Cały czas aktywnie poszukujemy interesujących możliwości inwestycyjnych. Od dłuższego czasu analizowaliśmy również potencjał rynku wierzytelności w zakresie nabywania kredytów regularnych. W naszej opinii jest to bardzo perspektywiczna część rynku wierzytelności, która będzie się dynamicznie rozwijać. Cieszę się, że to właśnie nasza spółka może zapoczątkować tego typu transakcje na rynku polskim. Jesteśmy wyposażeni w odpowiednie know-how oraz rozwiązania technologiczne, aby realizować tego typu transakcje na rynku polskim – mówi Konrad Kąkolewski, prezes GetBack. – W szczególności doceniamy, że zbywca wierzytelności przy tak nowatorskiej transakcji na rynku polskim obdarzył zaufaniem właśnie GetBack. Mam nadzieję, że to obiecujący początek kolejnych inwestycji tego typu dla naszej spółki.
Warto zwrócić uwagę, że ostatnie tygodnie dla firmy dowodzonej przez Konrada Kąkolewskiego to czas kolejnych inwestycji. Spółka informowała ostatnio o wygranym przetargu na rynku polskim, w którym wartość nominalna sprzedawanego portfela wynosiła aż 1,2 mld zł. To jedna z największych transakcji na rynku polskim w tym roku.
GetBack nie ogranicza się jedynie do aktywności na rynku polskim. Coraz śmielej poczyna sobie również w Hiszpanii, gdzie pojawił się w tym roku. Tylko w listopadzie spółka informowała o dwóch szykowanych transakcjach na tamtejszym rynku.