- Biorąc pod uwagę wybuch pandemii i jej konsekwencji w 2020 roku, to nasz wstępny szacunkowy wynik netto będącym zyskiem, a nie stratą, traktuję jako pozytywną wiadomość – podkreśla Piotr Krupa, prezes Kruka. - Niestety zysk ten jest istotnie poniżej naszych wyników za 2019, czyli o prawie 200 mln zł mniej, jednak z uwagi na wyjątkowość roku minionego uważam, że obecnie bazą do porównania powinien zostać poziom z 2019. Trzeba podkreślić, że nasza sytuacja płynnościowa jest bardzo dobra, przede wszystkim ze względu na wysoki poziom spłat, które w całym ubiegłym roku wyniosły 1,8 mld oraz ze względu na konserwatywną politykę niskiego zadłużenia. Według naszych szacunków osiągnęliśmy rekordową EBITDA gotówkową w kwocie 1,3 mld zł. Było to możliwe  dzięki wysiłkom całej grupy Kapitałowej, która bardzo sprawnie przeorganizowała sposób pracy w dynamicznie zmieniających się warunkach pandemii, ale także dzięki wdrożonym oszczędnościom – podkreśla szef spółki.

Zarząd spółki rekomenduje wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy. Miałaby ona wynieść 8 zł na akcję co dawałoby w sumie 152 mln zł. Część pieniędzy ma pochodzić z zysków z lat poprzednich. – Interesuje mnie przyszłość i to co jeszcze przed nami. Cieszy mnie duże zainteresowanie inwestorów, zarówno jako akcjonariuszy jak i obligatariuszy. Konsekwentnie pracujemy nad tym, aby Kruk podnosił swoją wartość i się rozwijał, a jednocześnie mógł wypłacać dochód przynależny akcjonariuszom. Rok 2020 był trudny wynikowo, jednak grupa posiada stabilną sytuację płynnościową i gotówkową, ma dobry dostęp do finansowania i nasza rekomendacja co do wypłaty dywidendy dotyczy skumulowanych zysków z lat wcześniejszych oraz  pozwala niezagrożenie realizować inwestycje w portfele wierzytelności w przyszłości. – podkreśla Krupa.

Ostateczne wyniki za 2020 r. Kruk ma podać 25 marca.