Jeszcze wczoraj pod presją znalazły się notowania dolara, co przełożyło się na wzrost pary EURUSD powyżej poziomu 1.07 i spadek USDJPY w rejon 108.40. Choć opublikowane w dniu wczorajszym dane o marcowej produkcji przemysłowej okazały się zgodne z oczekiwaniami, to jednak kompozycja wskaźnika nie była już korzystna. Produkcja w przetwórstwie spadła o 0.4% m/m, a wzrost ogólnego wskaźnika o 0.5% m/m związany był tylko i wyłącznie z warunkami pogodowymi. Mimo to, bezpośrednio po publikacji danych dolar prezentował się stabilnie. Wydaje się, że głównym czynnikiem ciążącym na notowaniach amerykańskiej waluty był zły sentyment na rynku akcyjnym. W ostatnim czasie widoczna jest bowiem dodatnia korelacja pomiędzy siłą dolara, a sytuacją na Wall Street, co jest związane z nadziejami na luźniejszą politykę fiskalną. Dziś o poranku amerykańska waluta odrabia część wczorajszych strat i umacnia się wobec wszystkich walut z grupy G10. W największym stopniu zyskuje wobec dolara australijskiego, który znajduje się pod dużą presją drugi dzień z rządu, a para AUDUSD zniżkuje w kierunku 0.75. Jest to wynikiem dalszych spadków notowań rud żelaza.

Przed zbliżającą się i turą wyborów prezydenckich we Francji sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostaje mieszany. S&P 500 konsoliduje się na nieco niższych poziomach niż w pierwszej połowie miesiąca (poniżej 2350 pkt.), a notowania kontraktu terminowego na niemieckiego DAXa znajdują się w okolicach 12000 pkt., co jest najniższym poziomem od końca marca. Większa zmienność mogłaby zagościć, gdyby pojawiły się zmiany w sondażach, które mogą być publikowane do piątku. Ostatnie wskazywały, że różnice pomiędzy czterema głównymi kandydatami (Le Pen, Macronem, Fillonem i Melenchonem) są niewielkie i żadnego scenariusza w tym momencie nie można wykluczać. Niepewność z tym związana nie jest pozytywnym czynnikiem dla rynków akcyjnych. Wyczekiwanie na rozwój sytuacji politycznej widać również na rynku złota, które stabilizuje się kilkanaście dolarów poniżej 1300 USD za uncję i nie można wykluczyć próby ataku na ten poziom.

W dniu dzisiejszym kalendarium makroekonomiczne jest dość ubogie. Poznamy dane o zatrudnieniu i przeciętnym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw, które jak zwykle nie będą miały wpływu na notowania złotego. Z zagranicy opublikowane zostaną natomiast tygodniowe dane dotyczące zapasów paliw w USA oraz Beżowa Księga. W tej jednak większe zmiany związane z oceną kondycji amerykańskiej gospodarki nie powinny się znaleźć. Jeśli chodzi natomiast o poziom zapasów ropy w USA, to wczorajszy raport API wskazał na ich spadek drugi tydzień z rzędu, co jeśli znajdzie potwierdzenie w dzisiejszych oficjalnych danych, może to umiarkowane wesprzeć notowania ropy, które w przypadku odmiany WTI spadły poniżej 53 USD za baryłkę. Kluczową rolę będzie tu jednak także odgrywał sentyment rynkowy.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A