Rosły więc między innymi rentowności obligacji w USA i umacniał się amerykański dolar. Tendencje te były spowodowane ostatnimi sygnałami ze strony przedstawicieli Fedu, którzy pomimo tego, że inflacja w USA rozczarowuje w tym roku i pozostaje wyraźnie poniżej celu (z piątkowych danych wynika, że, będąca punktem odniesienia dla Fedu, inflacja PCE wynosi obecnie tylko 1,4 proc.) wciąż zamierzają kontynuować cykl podwyżek stóp. Scenariusz kontynuacji podwyżek stóp przez Fed w kolejnych kwartałach dodatkowo wsparły informacje o postępie w pracach nad reformą podatków w USA. Na drodze do wprowadzenia tej reformy pozostaje jednak wciąż wiele przeszkód i istnieją duże wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście uda się ją uchwalić do końca tego roku. Wątpliwości te powinny hamować na razie kontynuację odbicia rentowności w skali obserwowanej w ostatnim czasie. Argumentem przeciwko ich dalszemu dynamicznemu odbiciu mogą okazać się również dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy w przyszłym tygodniu. Z powodu huraganów, jakie miały miejsce w USA we wrześniu, ucierpieć mogła dynamika, w jakiej tworzone są nowe miejsca pracy za oceanem. Oczekiwania słabszych danych rynku pracy w USA powinny być argumentem za odbiciem kursu EURUSD. Szczególnie że za umocnieniem euro przemawia również pomału zbliżające się październikowe posiedzenie EBC, na którym podjęta może zostać decyzja o ograniczeniu skali luzowania ilościowego. ¶