Opinia: Wzrost notowań Johna Taylora w wyścigu do fotela szefa FED tylko nieznacznie poprawił notowania dolara. Powód? To, że grupa republikańskich Senatorów bardziej przychylnym okiem spogląda na Taylora, niż na Powella, nie oznacza, że nie zaakceptują oni innego wyboru prezydenta. Niemniej w sytuacji skoku notowań Taylora, wybór „łagodnego" Powella może w pierwszym momencie przełożyć się na osłabienie dolara. Z kolei opcja Taylor nie jest w pełni zdyskontowana, więc taki wybór dałby mocny pretekst do umocnienia się dolara. A, zatem czekamy, choć czasu jest coraz mniej (decyzja może zapaść do 3 listopada), a wybór staje się zero-jedynkowy („gołębi" Powell kontra „jastrzębi" Taylor). Jest jeszcze inna, trzecia opcja. Powell zostaje szefem FED, a Taylor trafia do zarządu FED, ewentualnie na wiceprezesa w miejsce wakatu pozostawionego przez Stanley'a Fischera. Uzasadnieniem dla tego ruchu mogą być dobre notowania Taylora u polityków, oraz jego ogromne doświadczenie – stąd też Trump może chcieć go wykorzystać w FED. Jak wtedy zachowałby się dolar? Taylor w zarządzie FED byłby pewnym zaskoczeniem, dając pretekst do umocnienia się amerykańskiej waluty.
Wykres tygodniowy koszyka FUSD
DM BOŚ
Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie tylko wybór przyszłego szefa FED przyciąga uwagę rynków. W ubiegłym tygodniu Partia Republikańska pokazała swoją jedność przegłosowując w Senacie projekt przyszłorocznej ustawy budżetowej (przeciwko głosował tylko Rand Paul). Obawy związane z innymi „niepokornymi", jak chociażby Bobem Corkerem nie zmaterializowały się – wtedy pisałem o tym, że zwyciężył interes polityczny. Niemniej rozbuchane ego prezydenta Trumpa nadal dzieli, zamiast jednoczyć Partię Republikańską w obliczu głosowania nad kluczowymi ustawami podatkowymi – każde potknięcie zostanie szybko wykorzystane przez Demokratów, a pośpiech może sprawić, że reforma zostanie rozmyta – Republikanie są mocno zdeterminowani, aby ruszyła ona wraz z początkiem roku, tak aby można było się ją „pochwalić" przed wyborami do Kongresu zaplanowanymi na listopad 2018 r. Tymczasem wczoraj wyraźnie poirytowany spiker Izby Reprezentantów, Paul Ryan wezwał obie strony (Donalda Trumpa, oraz Boba Corkera), aby zakończyły szkodliwe przepychanki na Twitterze. Dał też do zrozumienia, że Corker „w odwecie" nie zagłosuje przeciwko reformie podatkowej. Na wykresie koszyka dolara FUSD większych zmian od początku tygodnia na razie nie widać, nadal czekamy na mocniejszy impuls, który dałby pretekst do ataku na opór przy 94,10 pkt. i ewentualnego złamania tego poziomu.
Wykres tygodniowy AUD/USD
DM BOŚ
Dzisiaj rano najsłabszy wobec USD jest dolar australijski. Wcześniejsze obawy związane z odczytem inflacji CPI za III kwartał sprawdziły się – RBA dostał mocny argument do tego, aby nadal pozostać biernym w temacie ewentualnego zacieśnienia polityki monetarnej w okresie najbliższych 12 miesięcy. Nie można wykluczyć, że pojawią się głosy za ewentualną obniżką (o tym wspomniał chociażby „gołębi" członek RBA Ian Harper po rozczarowujących danych nt. sprzedaży detalicznej, jakie poznaliśmy dwa tygodnie temu). Nie wydaje się jednak, aby ewentualna obniżka stóp miałaby być traktowana przez rynek poważnie. Nie oznacza to jednak, że AUD nie dostał mocnego pretekstu do wykreowania kolejnej fali wyprzedaży. Dobrze to widać chociażby po wykresie AUD/USD, gdzie wsparcie przy 0,7732 zostało złamane z dużym impetem. Na ujęciu tygodniowym widać, że test wsparcia w postaci linii trendu wzrostowego (0,7590) może być nieunikniony.
Wykres dzienny GBP/USD
DM BOŚ