Przy nieco ponad groszowej zmienności, tj. najmniejszej od miesiąca, notowania EUR/PLN stabilizowały się wokół poziomu 4,26. Niewielkiej aktywności inwestorów sprzyjało niemal puste kalendarium danych makroekonomicznych, które obejmowało jedynie odczyt salda na rachunku obrotów bieżących w Polsce oraz oczekiwanie na impulsy dalszej części tygodnia. Spokojny, momentami wręcz senny przebieg miała także wycena SPW. W dalszej części tygodnia uwaga rynków koncentrować się będzie na publikacjach danych z USA i Europy. Na podstawie danych makro z Eurolandu oraz wystąpień przedstawicieli EBC, którzy niemal codziennie będą zabierać głos, rynek będzie próbował odpowiedzieć na pytanie, czy ostatnia seria słabszych jest tylko zadyszką gospodarki EMU, czy początkiem spowolnienia, które po- krzyżuje plany co do normalizacji polityki pieniężnej. Istotne będą ponadto doniesienia z Włoch, gdzie dwie populistyczne partie – Ruch Pięciu Gwiazd i Liga Północna – najprawdopodobniej utworzą rząd. EUR/PLN pozostaje na podwyższonych poziomach w stosunku do tegorocznej średniej. Mimo iż potencjał do osłabienia wyczerpuje się w okolicach poziomu 4,2950, to wciąż nie najlepszy sentyment inwestycyjny związany choćby z kwestią irańską nie pozwala na powrót notowań do poziomu 4,20, stąd w mojej ocenie w tym tygodniu możemy być świadkami stabilizacji notowań na bieżących poziomach. Majowe posiedzenie RPP nie będzie miało wpływu na wycenę polskich aktywów.