Wczoraj kurs EUR/PLN obniżył się w stosunku do wyznaczanego w miniony piątek poziomu 4,3150, najwyższego od października 2017 roku. Brak istotnych publikacji danych makroekonomicznych oraz nieobecność inwestorów z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych nie pozwolił jednak na wygenerowanie większej zmienności EUR/PLN. Relatywnie spokojny przebieg miała ponadto sesja na krajowym rynku długu, gdzie dochodowość 2-latki nie zmieniła się w stosunku do zamknięcia ubiegłego tygodnia, gdy wyniosła 1,60 proc., a rentowność długiego końca krzywej wzrosła o 2 bps, do 3,22 proc.

Spośród danych makroekonomicznych w tym tygodniu kluczowe okazać się mogą odczyty inflacji CPI w strefie euro, dane payrolls, w szczególności o płacy godzinowej, a także inflacji PCE w Stanach Zjednoczonych.

W naszej ocenie większą wagę inwestorzy przypiszą odczytom ze strefy euro, gdyż czerwcowa podwyżka stóp procentowych w USA jest niemal przesądzona i nawet słabsze dane bieżące nie powinny tego zmienić. Krajowe dane – mimo odczytów PKB i inflacji CPI – będą miały drugorzędne znaczenie, ponieważ nawet publikacje odmienne od konsensusu nie wpłyną na obecny pogląd Rady Polityki Pieniężnej co do konieczności stabilizacji stóp procentowych. ¶