W poniedziałek w życie weszły nałożone przez prezydenta USA cła na importowane chińskie produkty warte 200 mld USD i odwetowe cła Chin na produkty amerykańskie warte 60 mld USD, które rodzą dużą niepewność co do ich wpływu na obydwie gospodarki. Inwestorzy boją się, że to nie koniec nakładanych na siebie przez USA i Chiny taryf. Kolejnym źródłem niepewności są negocjacje między UE i W. Brytanią dotyczące brexitu. Impas w rozmowach po zeszłotygodniowym nieformalnym szczycie w Salzburgu, spekulacje co do drugiego referendum w sprawie opuszczenia przez W. Brytanię Wspólnoty, pogłoski o kolejnych przedterminowych wyborach parlamentarnych i wreszcie zbliżający się wielkimi krokami termin brexitu budzą coraz więcej obaw na rynkach finansowych. W takich oto nerwowych okolicznościach inwestorzy czekają na środową wieczorną decyzję Fedu w sprawie stóp procentowych. Oczekiwana jest trzecia w tym roku podwyżka stóp w USA oraz takie prognozy Fedu dla amerykańskiej gospodarki i takie jej oceny, które wskażą na kolejną podwyżkę stóp już w grudniu br. Początek poniedziałkowej sesji w Europie przyniósł umocnienie USD wobec EUR do poniżej 1,1730. Potem szybko doszło do odwrotu i para EUR/USD znalazła się w okolicach 1,1770. Prezes EBC Mario Draghi swoimi wypowiedziami na temat inflacji dodatkowo popchnął EUR/USD na wyższy poziom. Złoty umacniał się wobec USD i CHF, w stosunku do EUR wahał się w granicach 4.30–4.31.