Przedłużająca się reakcja

Publikacja: 02.10.2018 12:19

Przedłużająca się reakcja

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Kluczowe informacje z rynków:

EUROSTREFA/ WŁOCHY / BUDŻET: Claudio Borghi, który pełni funkcję gospodarczego eksperta w Lidze Północnej, a także jest szefem komisji budżetowej we włoskim parlamencie, w wywiadzie radiowym przyznał, że Włochy radziłyby sobie lepiej poza strefą euro, gdyż mogłyby sobie pozwolić na deficyt przekraczający 3 proc. PKB. Po burzy jaka się rozpętała, Borghi w wywiadzie dla Reuters zaznaczył, że była to jego prywatna opinia, a opuszczenie strefy euro nie jest zapisane w oficjalnym programie rządu.

AUSTRALIA: RBA na zakończonym dzisiaj comiesięcznym posiedzeniu nie zmienił parametrów polityki monetarnej (jak oczekiwano). Główna stopa pozostaje na poziomie 1,50 proc. W komentarzu utrzymano dotychczasowe oceny dla gospodarki zakładające jej przyspieszenie w tym i przyszłym roku do poziomu przekraczającego 3 proc. Niemniej zrewidowano w dół szacunki dla inflacji w tym roku do 1,50 proc. z 1,75 proc. za sprawą jednorazowych czynników. Zwrócono uwagę na ryzyka dotyczące dynamiki konsumpcji ze względu na wysokie zadłużenie gospodarstw domowych, oraz niską dynamikę wynagrodzeń.

WIELKA BRYTANIA: W poniedziałek pojawiły się spekulacje, jakoby rząd premier May pracował nad nowym rozwiązaniem sporu z UE dotyczącego przyszłej granicy Irlandii Północnej z Irlandią. We wtorek szefowa rządu potwierdziła, że takie propozycje zostaną przedstawione (nie podała jednak kiedy) stronie unijnej. Tymczasem własne propozycje mają przedstawić też przedstawiciele frakcji zwolenników „twardszego" Brexitu, a z kolei lider partii unionistów (DUP) stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby Irlandia Północna miała opuścić UE na innych warunkach, niż reszta Wielkiej Brytanii. Dodał jednak, że nie jest jego celem dążenie do scenariusza tzw. no-deal Brexit.

Opinia:

Przeciąga się okres w którym rynki pozostają w trybie risk-off. W takiej sytuacji naturalnymi liderami stały się waluty z grupy bezpiecznych przystani – JPY i CHF, oraz często dołączający do nich w takich sytuacjach USD – ze względu na atrakcyjną stopę zwrotu na rynku długu. Teoretycznie już wczoraj można by było śmiało zamieść włoskie problemy pod dywan. Zwracałem uwagę, że zacznie się okres politycznych przepychanek, w którym każdy będzie chciał mieć swoje „pięć minut", gdyż dopiero w listopadzie Komisja Europejska zajmie stanowisko ws. projektu przyszłorocznego budżetu. Na obecną chwilę opinia byłaby krytyczna, co wymusza na Włochach pewne rewizje stanowiska. Niemniej na razie mamy „polityczne okrzyki" – eurosceptyczny Claudio Borghi przywołał demona „Italexitu", a sam wicepremier Salvini szortsko wypowiedział się na temat eurokratów z Brukseli, zarzucając im bezpodstawne porównywanie Włoch do Grecji. To nie jest klimat do rzeczowych rozmów, ale trzeba pamiętać o tym, jaki jest schemat uprawiania polityki. Na potrzeby mediów mówimy jedno, a na potrzeby politycznych interesów i utrzymania się przy władzy robimy drugie. Warto tu wspomnieć proces „politycznej transformacji" jaką przeszła grecka Syriza od momentu wygranych wyborów w 2015 r. Także powodów do nadmiernego niepokoju raczej nie ma, ale rynki żyją chwilą i krótkoterminowymi trendami, a te dają preteksty do kontynuacji słabości euro, dopóki nie pojawią się zdecydowane komentarze ze strony przedstawicieli ECB dające do zrozumienia, że włoskie problemy nie będą rzutować na proces wychodzenia z ultraluźnej polityki w nadchodzących kilkunastu miesiącach. Tyle, że czy ECB zależy na mocniejszym, czy na słabszym euro? Tym samym, czy decydenci będą spieszyć się z wygłaszaniem opinii? Niemniej nadmierny pesymizm na bazie Włoch nie jest wskazany. Spójrzmy na poniższy wykres, który odzwierciedla ceny włoskich 10-letnich obligacji (ceny spadają, jak rentowności pną się w górę). Na ujęciu tygodniowym uwagę zwracają dwie rzeczy – nie spadliśmy poniżej dołków z maja i września, oraz widoczne pozytywne sygnały na wskaźnikach (dywergencja na RSI9, oraz sygnał kupna na MACD). To sugeruje raczej, że pozytywny przełom nie jest daleko.

Wykres tygodniowy FBTP10

A zerkając na EURUSD? Wsparcie w postaci strefy 1,1550-70 nie zdołało się jednak utrzymać i rynek testuje teraz ostatnią linię obrony przy 1,1507, jaka bazuje na dołkach z 29 maja i 21 czerwca b.r. Jej naruszenie na razie nie było znaczące (1,1504), ale jeżeli ostatecznie padnie poziom 1,15, to znacząco wzrośnie ryzyko powrotu w dołki z połowy sierpnia przy 1,13. Przeciwko negatywnemu scenariuszowi przemawia układ na koszyku BOSSA EUR, gdzie teraz jesteśmy w okolicach wsparcia przy 119,0 pkt.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres tygodniowy BOSSA EUR

W tym miejscu warto też pokazać wykres koszyka dolara BOSSA USD, gdzie widać powrót do wnętrza złamanego wcześniej kanału wzrostowego. Układy na wskaźnikach MACD i RSI9 każą jednak zachować sceptycyzm. Mamy dopiero wtorek, a do końca tygodnia zostało sporo czasu. Nie należy odrzucać scenariusza w którym na zamknięciu świecy W1 będziemy ponownie poniżej w/w kanału wzrostowego.

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Zamieszanie z Włochami sprawia, że obrywają na tym waluty skandynawskie, które zwyczajowo cechuje większa wrażliwość na ryzyko. Dobrze to widać chociażby po koronie szwedzkiej, gdzie nadal pozostajemy w sferze spekulacji, kiedy Riksbank zdecyduje się na podwyżkę stóp (nie tak dawno rynek ponownie dyskutował o grudniu). Na wykresie EURSEK dotknęliśmy linii trendu spadkowego poprowadzonej od szczytu z końca sierpnia, a na dziennych wskaźnikach pojawiły się sygnały kupna, co mogłoby świadczyć o tym, że negatywna tendencja dla SEK będzie kontynuowana.

Wykres dzienny EURSEK

Dzisiaj w centrum uwagi może jednak znaleźć się brytyjski funt ze względu na odbywającą się w cieniu dyskusji nt. Brexitu konwencję Partii Konserwatywnej. Zaplanowane jest wystąpienie Borisa Johnsona, który jest uznawany za jednego z głównych liderów frakcji „twardych Brexitowców" i znajduje się na krótkiej liście kandydatów, którzy mogliby zagrozić przywództwu premier May. Dzisiaj jeden z jej przedstawicieli przyznał, że mają oni własne rozwiązanie kwestii irlandzkiej. Pytanie tylko, czy May w ogóle dopuszcza jakieś mocniejsze modyfikacje planu z Chequers? Bo, że takowe będą to wiemy od jej samej. Kolejna sprawa, to czy dojdzie w ogóle do głosowania nad wotum zaufania dla Theresy May? Taka informacja mogłaby zwiększyć nerwowość na rynku funta, gdyż rynek zacząłby bardziej wyceniać ryzyko scenariusza „no deal Brexit", o ile nie założymy, że ostatecznie data marcowego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie zostanie przesunięta za porozumieniem obu stron.

Wykres dzienny GBPUSD

Na dziennym ujęciu GBPUSD widać, że oparliśmy się na linii trendu wzrostowego rysowanej od dołka z połowy sierpnia. Dzienne wskaźniki potwierdzają trend spadkowy. Wyraźne złamanie okolic 1,2965 będzie oznaczać większe prawdopodobieństwo szybkiego marszu w stronę 1,28 i niżej.

Opracował: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?