Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2835 PLN za euro, 3,7019 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7617 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8256 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,251% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia obrotu przyniósł podbicie presji podażowej wokół złotego. Z jednej strony było to efektem nieco mocniejszego dolara, co zwyczajowo negatywnie rzutuje na waluty EM. Koszyk CEE tracił dość wyraźnie, co ponownie przypisywać należy nastrojom na szerokim rynku. W przypadku PLN zaciążyły również czynniki lokalne w postaci słabszych danych makro. Flash CPI za sierpień wyniósł jedyne 1,8% r/r wobec oczekiwanych 1,9% r/r. Rynek zakłada jednak, iż po lekkim spowolnieniu w tym roku (poniżej celu NBP) wskaźniki inflacyjne zaczną docelowo przyspieszać. Inną z istotnych publikacji jest wskazania indeksu PMI za wrzesień, który wyniósł jedyne 50,5 pkt wobec oczekiwanych 51,5 pkt. Jest to najniższe wskazanie dla krajowej gospodarki od 2 lat. Zbliżenie się do umownej granicy 50 pkt, która rozdziela „rozwój" od stagnacji gospodarczej ma charakter alarmujący, niemniej wpisuje się w oczekiwania rynkowe co do lekkiego schłodzenia dynamiki wzrostu. W szerszym ujęciu PLN pozostaje w ramach konsolidacji, niemniej widoczne są sygnały próby wygenerowania impulsu deprecjacyjnego.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. RPP odbędzie pierwszy dzień posiedzenia, a MF poda dane dot. podaży na czwartkową aukcję długu (3-6 mld). Na szerokim rynku mamy EcoFin, odczyt PKB z Czech oraz serię wystąpień przedstawicieli FED w USA.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN odreagowuje z okolic wsparcia na 4,26 PLN, górna banda konsolidacji wypada w strefie 4,30-4,34 PLN. Podobnie prezentuje się USD/PLN, forsujący obecnie 3,70 PLN.
Konrad Ryczko