USA / FED: Robert Kaplan z FED w Dallas dał do zrozumienia, że w przyszłym roku widzi przestrzeń do 2, a nie 3 podwyżek. Z kolei szef FED, Jerome Powell, wyraził wątpliwości na ile niskie bezrobocie przełoży się na szybszy wzrost cen płac i przełoży się na inflację. Przyznał, że pozostajemy w „nadzwyczajnych czasach".
TURCJA: Inflacja CPI skoczyła we wrześniu do 24,5 proc. r/r z 17,9 proc. r/r w sierpniu, podczas kiedy inflacja PPI wzrosła do 46,15 proc. r/r z 32,1 proc. r/r.
WIELKA BRYTANIA: Podczas wczorajszego wystąpienia uznawany za lidera frakcji eurosceptyków w Partii Konserwatywnej, Boris Johnson ostro skrytykował plan z Chequers (co było to przewidzenia), ale jednocześnie wezwał do poparcia premier May, co może być sygnałem, że nie dojdzie do głosowania nad wotum zaufania dla jej osoby. Opublikowany dzisiaj o godz. 10:30 indeks PMI dla usług wypadł we wrześniu nieco gorzej od szacunków spadając do 53,9 pkt. z 54,3 pkt.
Opinia: Amerykańska waluta zaczęła słabnąć jeszcze wczoraj po południu, po tym jak inwestorzy z USA nie podjęli się „ciągnąć" wątku opartego o emocje (bo konkrety zaczną się pojawiać w ciągu kilku tygodni) związane z włoskim budżetem. Przypomnę, przedstawiony projekt z deficytem na poziomie 2,4 proc. PKB w przyszłym roku spotkał się ze zmasowaną krytyką niezależnych ekonomistów, unijnych decydentów, a przede wszystkim obawami uczestników rynku, którzy dali temu wyraz w wyprzedaży włoskich aktywów w ostatnich dniach. Niemniej dopiero 15 października Włosi mają ze szczegółami zaprezentować budżet Komisji Europejskiej, ta w listopadzie ma się do niego ustosunkować, a w grudniu włoski parlament powinien go przegłosować. Główne pytania to teraz – na ile włoscy populiści pod presją otoczenia zaczną rewidować swoje pomysły i czy UE będzie skłonna na pewien kompromis, bo jest jasne, że rząd Contiego nie zaproponuje budżetu, o jakim myśleli jego poprzednicy i nie dokona „politycznego samobójstwa" całkowicie rezygnując z programu wyborczego, który dał taki, a nie inny wynik przy urnach dla Ruchu 5 Gwiazd i Ligi Północnej. Na razie mamy pewną próbę przesilenia w postaci doniesień, że w kolejnych latach nierównowaga budżetowa ma być zmniejszana. Szczegółów jednak brak, chociaż rynek wziął te informacje za dobrą monetę i pretekst do odbicia euro.
Na wykresie EURUSD widać, że wsparcie przy 1,1507 udało się ostatecznie obronić, a notowania dzisiaj rano naruszyły też opór przy 1,1550-70, chociaż nie na trwale (szczyt 1,1593). Poznaliśmy ostateczne odczyty indeksów PMI dla usług w strefie euro, ale te nie dały nowego impulsu. Większy wpływ na euro i to negatywny, mogły mieć informacje z Turcji, gdzie we wrześniu inflacja CPI skoczyła do ponad 24 proc. r/r, co zmusza do postawienia kolejnych pytań przed tamtejszymi decydentami o perspektywy dalszych działań. Minister finansów już zapowiedział przedstawienie w przyszłym tygodniu nowego planu posunięć mających ograniczyć wzrost inflacji. Kurs liry nie reaguje na razie nazbyt negatywnie i może to być optymistyczny sygnał.