Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3107 PLN za euro, 3,7843 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,7875 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8460 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,148% w przypadku obligacji 10-letnich.
Pierwsze godziny obrotu w nowym tygodniu handlu nie przynoszą istotniejszych zmian na wycenach – koszyk dolara pozostaje blisko 10-tygodniowych maksimów, a na rynku czuć podwyższony stan niepewności. W piątek S&P obniżyła perspektywę ratingu Włoch, co ponownie każe bliżej obserwować tamtejszy rynek długu. Rynki EM otrzymały przez weekend wsparcie w postaci wyników wyborów prezydenckich w Brazylii – J. Bolsonaro traktowany jest przez inwestorów jako osobą mogącaie przywrócić zaufanie do tamtej polityki. W centrum uwagi pozostaje jednak kwestia zachowania amerykańskiego rynku akcyjnego – większość instrumentów (m.in. VIX) wskazują, iż inwestorzy zakładają, że jest to jedynie korekta, a nie zakończenie blisko 10-letniego rynku byka. W konsekwencji przepływy w kierunku tzw. bezpiecznych przystani na FX pozostają jak dotąd ograniczone. Lokalnie warto wspomnieć o udanych, piątkowych aukcjach, gdzie na samej ofercie podstawowej MF uplasowało papiery za 10 mld przy popycie 31,22 mld PLN. Złoty pozostaje w szerszej konsolidacji (trwającej od czerwca) czekając na rozstrzygnięcia na szerokim rynku.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Globalny kalendarz makro zawiera głównie dane dot. dochodów i wynagrodzeń amerykanów za wrzesień.
Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne wokół PLN nie uległy zmianie. Polska waluta pozostaje w ramach kilkumiesięcznych zakresów konsolidacyjnych, a ostatnie zmiany (lekki risk-off na rynkach) zbliżył nas w obszar górnych ograniczeń wahań.
Konrad Ryczko