Kluczowe informacje z rynków:
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Pojawiły się spekulacje, jakoby członkowie Partii Konserwatywnej, oraz niektórzy ministrowie „publicznie" domagali się, aby premier May oddała inicjatywę ws. Brexitu do parlamentu, który podjąłby próbę przełamania impasu – wzrost szans na drugie referendum. The Times pisze, że opowiadają się za tym byli premierzy Tony Blair i John Major, którzy wskazują, że takie rozwiązanie jest właściwe w sytuacji, kiedy politycy nie mogą porozumieć się w temacie umowy rozwodowej z UE. Tymczasem premier May ponownie przyznała, że ponowne referendum „złamałoby wiarę w Brytyjczyków". Dzisiaj szefowa rządu będzie ponownie przemawiać w parlamencie. Tymczasem opozycyjna Partia Pracy chce, aby May nie przeciągała dłużej wniosku o głosowanie nad porozumieniem z UE (zostało ono odwołane z 11 grudnia bez podania nowego terminu).
EUROSTREFA / WŁOCHY: Przedstawiciele Ligi Północnej potwierdzili, że koalicja rządowa zgodziła się, co do „liczb i działań" w kwestii dopasowania projektu przyszłorocznego budżetu do wymogów Komisji Europejskiej. Agencja Bloomberg podała, że rząd znalazł dodatkowe 3 mld EUR, co pozwoli zejść z deficytem poniżej 2,0 proc. PKB (złożona w zeszłym tygodniu propozycja zakładała 2,04 proc. PKB). Spread pomiędzy rentownościami 10-letnich obligacji Niemiec i Włoch pozostał na poziomie 270 p.b.
EUROSTREFA / FRANCJA: W wywiadzie dla Les Echos premier Francji przyznał, że propozycje przedstawione przez prezydenta Macrona kilka dni temu w odpowiedzi na protesty „żółtych kamizelek" będą kosztować przyszłoroczny budżet dodatkowe 10 mld EUR, co doprowadzi do naruszenia relacji 3 proc. deficytu do PKB. (prognoza to 3,2 proc. PKB). Edouard Phillippe zaznaczył jednak, że rząd nie zamierza się z nich wycofywać. Z kolei przewodniczący niższej izby parlamentu Richard Ferrand powiedział gazecie Le Journal du Dimanche, że nierównowaga w budżecie może sięgnąć 3,4 proc. PKB. Jeszcze w czwartek unijny komisarz Pierre Moscovici przyznał, że KE może tolerować ten stan rzeczy, jeżeli będzie on tymczasowy. Spread pomiędzy rentownościami 10-letnich obligacji Niemiec i Francji pozostaje stabilny i nie przekracza 50 p.b.
Opinia: To, co dolar zyskał w piątek po południu po publikacji niezłych danych nt. listopadowej sprzedaży detalicznej (bazowa bez aut +0,2 proc. m/m), oraz produkcji przemysłowej (+0,6 proc. m/m), zostało już wymazane. Nadchodzący tydzień będzie ostatnim istotnym w tym roku, gdyż zwyczajowo już okres kilku dni pomiędzy Świętami, nie ma większego znaczenia prognostycznego za sprawą niewielkiej aktywności rynku. Ta będzie spadać już w najbliższych dniach, a kalendarz publikacji jest dość istotny (głównie za sprawą kończącego się w środę posiedzenia FED), co może powodować większą zmienność. Scenariusz bazowy, jeżeli tak to możemy nazwać, zakłada bardziej „ostrożny" przekaz ze strony Rezerwy Federalnej, co może odjąć punktów dolarowi – poniedziałkowe osłabienie się amerykańskiej waluty pokazuje, że rynek zdaje się pod takowy rozwój wypadków pozycjonować. Inna sprawa, na ile jest to słuszne założenie.