Eurodolar przetestował 1,14924 USD. Złoty kwotowany jest następująco: 4,3110 PLN za euro, 3,7853 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0546 PLN względem szwajcarskiego franka oraz 4,9617 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,631% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia przynosi ponowne tąpnięcie na rynkach. Ropa naftowa traci ok. 30% po tym jak OPEC nie zdołał uzgodnić z Rosją redukcji wydobycia ropy ze względu na spadek popytu związany z epidemią koronawirusa. Kartel chciał podtrzymać ceny surowca. Tąpnięcie kwotowań czarnego złota rzutuje bezpośrednio na poziom awersji do ryzyka (Azja zalana czerwienią na indeksach, zwyżki japońskiego jena) oraz wyceny walut surowcowych (m.in. RUB, CAD). Z punktu widzenia PLN ponowne podbicie globalnych napięć jest oczywiście niekorzystne dla koszyka EM (do którego zalicza się ciągle PLN). Z drugiej strony na rynku widoczne jest podtrzymanie oczekiwań co do dalszego luzowania ze strony FED, co podtrzymuje słabość dolara. Oczywiście w świetle ostatnich wydarzeń pojawiają się sugestie dot. działań lokalnych RPP. Rada sygnalizuje jednak podtrzymanie statusu wait'n'see, nie chcąc obniżać stóp w środowisku podwyższonej inflacji.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. NBP poda jedynie raport dot. inflacji za marzec. Globalny kalendarz makro zawiera wskazania przemysłowe z Niemiec.
Z rynkowego punktu widzenia możemy najpewniej spodziewać się impulsu deprecjacyjnego na PLN wraz z podbicie układów typu risk-off w Europie. Czynnikiem „bufurującym" pozostaje słabszy dolar, niemniej wydaje się, iż ostatnie podbicie koszyka BOSSA PLN zostanie skorygowane.
Konrad Ryczko