Kolejny dzień według tego samego schematu – widoczny apetyt na ryzyko wspiera inne waluty kosztem dolara i innych tzw. bezpiecznych przystani (franka i jena). Rynki zdają się cały czas dyskontować fakt przywracania działania gospodarek po lockdownie, oraz towarzyszące temu ożywienie. Środa to dzień odczytów indeksów PMI dla usług. W nocy bardzo dobre dane nadeszły z Chin (wskaźnik liczony przez Caixin wzrósł w maju do 55 pkt.). Rano poznamy dane ze strefy euro i Wielkiej Brytanii, po południu mamy odczyty ADP, PMI i ISM z USA. Poza tym decyzję podejmie Bank Kanady. Inwestorzy będą też zerkać na informacje związane z negocjacjami handlowymi pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią Europejską. Według doniesień prasowych premier Boris Johnson planuje w przyszłym tygodniu osobiście spotkać się z szefową Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen. Może być ono przełomowe, chociaż podobno Unia nie jest skłonna do wielu ustępstw na rzecz Brytyjczyków.
W pozostałych tematach – agencja Axios doniosła, że prezydent Trump zdaje się pomału wycofywać z wcześniejszego pomysłu wyprowadzenia regularnych oddziałów wojska na ulice, ale wiele będzie zależeć od tego, czy lokalne służby porządkowe poradzą sobie ze stłumieniem protestów. Wczoraj gazeta Wall Street Journal podała, że administracja Trumpa pracuje nad kolejnym pakietem fiskalnym, jako wsparcie podczas pandemii.
OKIEM ANALITYKA – Sztuka interpretacji
Ostatnie dni dobrze pokazują, że dane fakty można interpretować wedle potrzeby. Zamieszki w największych miastach USA niosą ze sobą ryzyko dla rynków? Nie, bo uderza to mocno w Trumpa, który ma coraz mniej szans, aby pokonać Bidena w listopadowych wyborach. Odejście obecnego gospodarza Białego Domu, rynki przyjęłyby z dużą ulgą – redukowałoby to perspektywę eskalacji gospodarczego konfliktu z Chinami. A dodatkowo, już w najbliższych tygodniach czekać nas może licytacja na kolejny program fiskalny przygotowywany jako wsparcie po pandemii koronawirusa.
Jeżeli jesteśmy już w temacie COVID-19, to perspektywa wzrostu liczby zakażeń w związku ze znoszeniem obostrzeń, zderza się z doniesieniami nad pracami nad lekiem, bądź szczepionką. Dodatkowo powszechnie uważa się, że drugiego lockdownu na jesieni nie będzie, przynajmniej w takiej skali, jak miało to miejsce na wiosnę.
A słaby dolar? Czy szkodzi on interesom USA? A może odwrotnie, będzie im na rękę w sytuacji konieczności szybkiej odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa?