Aprecjację złotego zatrzymała zaskakująca obniżka stóp procentowych pod koniec maja. Krajowa waluta w tamtym czasie zachowywała się lepiej niż czeska korona czy węgierski forint. Później to właśnie waluta naszych południowych sąsiadów zaczęła się umacniać i w ciągu miesiąca zyskała do euro 3,75 proc., a do dolara 7,9 proc. Aprecjacja korony w ciągu miesiąca uplasowała ją na drugiej pozycji wśród walut państw rozwijających się. Dla porównania złoty od połowy maja zyskał 2,8 proc. względem euro i 6,8 proc. wobec dolara.
W ciągu ostatnich 30 dni najsilniej wśród walut krajów wschodzących umocnił się brazylijski real. Do euro zyskał ponad 11 proc., znacząco wyprzedzając znajdującą się na drugiej pozycji czeską koronę. Jeszcze większy ruch miał miejsce względem dolara, wobec którego real umocnił się o 16 proc. Obecnie za USD trzeba zapłacić ok. 5 reali, a w najgorszym momencie kurs USDBRL zbliżał się do 6. Mimo to brazylijska waluta zalicza jeden z najsłabszych okresów w historii, bowiem nigdy nie była tak tania wobec twardych walut. Brazylijska gospodarka w tym roku skurczy się według ekonomistów o 6,5 proc. Obecnie liczba ofiar śmiertelnych z powodu koronawirusa przekroczyła tam 43 tys. osób, a całkowita liczba zakażonych ponad 870 tys. Jest to najmocniej dotknięty przez epidemię kraj na świecie, po USA.