Debiut Allegro okazał się zaskoczeniem chyba nawet dla optymistów. Wycena spółki już po cenie z IPO nie była niska, cena otwarcia dawała wzrost rzędu 40%, a w ciągu dnia spółka dołożyła jeszcze kolejnych kilkanaście. Na ten moment fundamenty (jak choćby to, że spółka wyceniana jest w okolicach 30-krotności przychodów, a wskaźnik cena/zysk przyjmując dane za ubiegły rok wynosi blisko 180!) wydają się nie mieć znaczenia – spółka już po jutrzejszej sesji dołączy do WIG20 (kosztem mBanku), zaś w niedalekiej przyszłości także do indeksów FTSE i MSCI. To generuje popyt instytucjonalny, który jest w zasadzie niezależny od wyceny, a także – nie oszukujmy się, popyt spekulacyjny, który chce ten bieg wydarzeń wyprzedzić. Widać to w notowaniach w zasadzie całego rynku, który ewidentnie odstaje od choćby europejskich indeksów – instytucje sprzedają inne walory (głównie z WIG20), zwiększając zaangażowanie w Allegro.
Jak wspomniałem, zainteresowanie zostało podkręcone atomowymi wzrostami na rynku Nasdaq, gdzie zyskiwała cała „wielka piątką”, w tym Amazon, do którego Allegro jest porównywane. Powody można by mnożyć – dziś Apple ma przedstawić nowego iPhona, OECD nie porozumiało się w kwestii opodatkowanie gigantów technologicznych (w wyniku czego nadal będą stosować optymalizację podatkową), ale tak naprawdę warto pamiętać o sytuacji z wakacji, kiedy po gigantycznych wzrostach cen tych spółek okazało się, że za wszystkim stała spekulacja na rynku opcji, głównie w wykonaniu japońskiego SoftBanku.
Informacje napływające na rynek są mieszane. Z jednej strony w nocy mieliśmy niezłe dane z Chin (potwierdzające systematyczną poprawę w handlu), z drugiej sprzedaż broni Tajwanowi przez USA może oznaczać kolejny punkt sporny pomiędzy dwiema największymi gospodarkami. Na rynku walut nie widać tego hurraoptymizmu – wręcz przeciwnie, dolar nieco wczoraj zyskiwał i ta tendencja kontynuowana jest dziś. Inwestorzy obawiają się o nowe restrykcje w Europie – właśnie zostały one bardzo istotnie zaostrzone w Czechach. O 9:50 euro kosztuje 4,4750 złotego, dolar 3,7980 złotego, frank 4,1690 złotego, zaś funt 4,9516 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
[email protected]