Poniedziałek nie przynosi większych zmian w wycenie dolara po jego piątkowej przecenie wywołanej słowami szefa FED, który zdaniem uczestników nie wniosły wiele do oczekiwań wokół jesiennego taperingu FED. W efekcie uwaga rynków przesunie się na publikacje makro, a w tym tygodniu kluczowe będą odczyty Departamentu Pracy w piątek. Uwagę przykuwają też lokalne tematy - waluty Antypodów dzisiaj słabną po tym, jak w Australii odnotowano kolejny rekord zakażeń COVID mimo wprowadzanych od kilku tygodni restrykcji, a władze w Nowej Zelandii wydłużyły terminy lockdownu. Na giełdach w Azji mamy umiarkowany optymizm, na co mogły mieć wpływ informacje o działaniach płynnościowych Ludowego Banku Chin - ich skala w ostatnich dniach była największa od kilku miesięcy. W Europie uwagę przykuwają polityczne sondaże przed wrześniowymi wyborami do niemieckiego Bundestagu - na prowadzenie z wynikiem 24 proc. wysunęli się socjaldemokraci z SPD. Kolejne miejsca zajmują CDU/CSU (21 proc.), oraz Zieloni (17 proc.). To może zapowiadać koalicję SDP-Zieloni i tym samym koniec ery Angeli Merkel. Te spekulacje nie mają na razie większego wpływu na notowania EURUSD, które oscylują wokół 1,18. Dzisiaj w kalendarzu mamy dane nt. indeksów koniunktury Komisji Europejskiej o godz. 11:00, a także szacunki niemieckiej inflacji CPI o godz. 14:00 - oba odczyty dotyczą okresu sierpnia. Na rynkach surowców tematem numer jeden jest huragan Ida, chociaż jego wpływ na notowania ropy jest niezauważalny, a sam huragan ma jeszcze dzisiaj stać się burzą tropikalną.
OKIEM ANALITYKA - Powell, a rynek pracy
Czy Powell był w piątek aż tak "gołębi", aby móc z tego wyprowadzić dłuższy trend słabości dolara? Patrząc na wypowiedzi innych członków FED w zeszłym tygodniu można było odnieść wrażenie, że presja na jesienną dyskusję o taperingu (ograniczeniu skupu aktywów) będzie narastać niezależnie od tego, jak do tej sprawy będzie podchodził szef FED. Pojawia się, zatem prawdopodobieństwo scenariusza w którym na posiedzeniu 22 września dojdzie do sytuacji, kiedy nie będzie jednomyślności, co do treści komunikatu. Wtedy tapering na posiedzeniu 2-3 listopada byłby dość prawdopodobny. Duże znaczenie w tej układance będą mieć dane z rynku pracy, które poznamy w najbliższy piątek. Teoretycznie kolejny odczyt NFP bliski 1 mln etatów mógłby nasilić spekulacje wokół tego typu scenariusza. Oczekiwania wskazują na razie na 730 tys. co tłumaczy się wpływem wariantu Delta na rynek usług. Tym samym lepsze figury mogłyby oddalić obawy, że pandemia może mieć wyraźniejszy wpływ na gospodarkę i tym samym bardziej skupić się na wątku taperingu, który tak czy inaczej będzie mieć miejsce w IV kwartale.
EURUSD - niewielka korekta, czy powrót do dominującego trendu?
W piątek wieczorem dolar był w odwrocie po słowach Powella, w czym pomagały dodatkowo spadające rentowności amerykańskich obligacji - 10-letnie powróciły do 1,30 proc. To wywindowało notowania EURUSD w okolice 1,18. Dzisiaj przetestowany został rejon spadkowej linii trendu przy 1,1810 i podejście nie było udane. To może zapowiadać korektę ostatniego wzrostu, lub po prostu powrót w stronę silnego dolara zgodnie z dominującym trendem obserwowanym od pierwszych dni czerwca. Wiele będzie zależeć od tego jak podejdziemy do piątkowych danych Departamentu Pracy. Jeżeli rynek zbuduje wokół nich scenariusz zakładający, że kolejny odczyt NFP rzędu 0,9-1,0 mln będzie wystarczający do tego, aby FED podjął poważną dyskusję nad taperingiem, to niewykluczone, że w kolejnych dniach powrócimy w stronę 1,17.
Wykres dzienny EURUSD