Nie pozostaje to bez wpływu na rynek akcyjny. O ile poniedziałkowa sesja na Wall Street nie przyniosła istotnych zmian, a główne indeksy pozostawały blisko poziomu odniesienia, o tyle niemiecki Dax zdołał wykreślić nowe szczyty wszechczasów powyżej 16100 pkt. Spadek kursu EURUSD zwiększa powiem konkurencyjność cenową tamtejszych eksporterów. Notowania kontraktu terminowego na S&P 500 cały czas pozostają poniżej 4700 pkt. Poniedziałkowe rozmowy prezydentów Bidena i Xi nie zakończyły się niczym przełomowym, a strony podkreśliły tylko niechęć do prowadzenia konfliktu. Był to jednak tylko wstęp do dalszej dyskusji.
Na rynku walutowym obserwujemy częściowe odreagowanie aprecjacji dolara, które było motywowane wzrostem oprocentowania na rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji USA wróciła powyżej 1.60%. Widać, że część uczestników rynku cały czas się obawia, że Fed może zaostrzyć ton podczas grudniowego posiedzenia po dalszym wzroście inflacji. Pojawiają się bowiem głosy o szybsze ograniczenie tempa skupu aktywów. Notowania amerykańskiej waluty wczoraj wsparły jeszcze listopadowe dane o koniunkturze w rejonie Nowego Jorku, które okazały się lepsze od prognoz. Indeks NY Empire State wzrósł mocniej od oczekiwań rynkowych i wyniósł 30.9 pkt. wobec 19.8 pkt. odnotowanych w październiku. Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będą październikowe dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w USA. Kolejne pozytywne niespodzianki mogą tylko dodać momentum wzrostowego amerykańskiej walucie. Dziś również zaplanowanych jest kilka wystąpień przedstawicieli Fed, którzy prawdopodobnie będą się ustosunkowywać do ostatniego wystrzału inflacji w USA. W gronie G10 mocniej odbijają notowania funta, a para GBPUSD wraca w kierunku 1.35. Szef BoE Bailey ponownie podkreślił, że poziom inflacji pozostaje mocno niekomfortowy, co wpisuje się w scenariusz rozpoczęcia podwyżek stóp jeszcze przed końcem 2021 roku.
Na rynku surowcowym notowania ropy odbijają przez brak działań dotyczących uwolnienia rezerw strategicznych w celu obniżenia cen paliw i częściowego stłumienia inflacji przez Biały Dom. Złoto natomiast dość zaskakująco pozostaje stabilne mimo silnej aprecjacji dolara, a jedna uncja wyceniana jest blisko 1860 USD.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.