Decyzja nie była zaskakująca i została wcześniej zdyskontowana przez rynek. Poza tym patrząc na kontrakty terminowe, rynek wycenia, że na koniec marca stopy wzrosną jedynie o około 30 punktów bazowych, podczas gdy jeszcze dwa tygodnie temu było to znacznie więcej. Podobną zależność widać na kontaktach na najbliższe 6 czy 9 miesięcy, dlatego też zwiększa się szansa na to, że podwyżki nie będą tak dynamiczne jak w ostatnich miesiącach. Warto jednak zaznaczyć, że przed nami jeszcze wystąpienie prezesa Glapińskiego (o godzinie 15:00), co powinno mieć wpływ na podwyższoną zmienność na parach z polskim złotym, a także akcje. Jeżeli prezes NBP zasugerowałby, że podwyżki będą wolniejsze, to mógłby to być pozytywny sygnał dla rynku akcji. Na razie jednak WIG20 pozostaje w tyle ze europejskimi odpowiednikami. Z drugiej strony, nie byłaby to dobra wiadomość dla złotego.
Jeśli chodzi o rynek globalny, inwestorzy wyczekują na decyzję Rezerwy Federalnej (środa - 15 grudnia), która powinna mieć spory wpływ na dolara, jak i amerykański rynek akcji. Patrząc na główną parę walutową, w ostatnich dniach widać niezdecydowanie. Na EURUSD doszło do obrony strefy wsparcia przy 1,12, jednak notowania mają problem z wyjściem powyżej oporu przy 1,1360, przez co scenariusz konsolidacyjny jest bazowym na najbliższe dni. Ostatnie komentarze ze strony członków Fed wskazują jednak na szansę przyspieszenia taperingu, przez co dolar może się umacniać. Dlatego też wydaje się iż kontynuacja trendu spadkowego na EURUSD jest bardziej prawdopodobna niż wykonanie większej korekty.
W czwartek o poranku nasza krajowa waluta nie radzi sobie najlepiej. Po godzinie 10:00 polski złoty traci 0,4% do dolara, a także ponad 0,3% do funta i franka oraz 0,1% do euro. Aktualnie kurs USDPLN kształtuje się na poziomie 4,0806 zł, CHFPLN 4,4305 zł, GBPLN 5,3895 zł, a EURPLN 4,6179 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB