O ile drugi kwartał br. nie był dla kin w Polsce zbyt udany ze względu na słaby kwiecień, o tyle trzeci zaczął się bardzo dobrze. To dzięki dwóm produkcjom, które właśnie weszły na ekrany.
Chodzi o dwa głośne filmy: „Barbie” i „Oppenheimer”. Pierwszy, produkcji Warner Bros., w pierwszy weekend wyświetlania (trzy dni) przyciągnął globalnie do kin widzów, którzy kupili wejściówki za około 337 mln dol. – wynika z danych Boxoffice Mojo. Film będący mieszanką fantasy, komedii romantycznej i filmu przygodowego większość tej sumy zebrał poza rodzimym rynkiem – ponad 180 mln dol. 22,9 mln dol. uzyskał w Wielkiej Brytanii. Natomiast w Stanach Zjednoczonych zebrał 155 mln dol.
Tym samym produkcja z popularną lalką firmy Mattel w roli głównej wyprzedziła istotnie pod względem wyników najnowszą produkcję w reżyserii Christophera Nolana – „Oppenheimer”. Wynik filmu według Boxoffice Mojo w pierwszy weekend wyświetlania (pięć dni od 19 lipca) to łącznie 174,2 mln dol., z czego 80,5 mln dol. w Stanach Zjednoczonych. W sumie nie ma się co dziwić, bo to obraz biograficzno-historyczny raczej dla dorosłego widza, a nie obraz, który może przyciągnąć do kin także dzieci z rodzicami.
W Stanach Zjednoczonych na „Barbie” sprzedać miało się 12,8 mln biletów, a na „Oppenheimera” 5,8 mln (dane EntTelligence).
Do zamknięcia tego wydania nie były znane oficjalne wyniki tych filmów w Polsce. Nadzieje związane z tymi potencjalnymi blockbusterami były jednak spore, a głosy ze strony widzów wskazują, że na „Oppenheimera” w weekend miejscami trudno było dostać bilety.