– Po słabszym pierwszym kwartale mamy rosnące przychody i ustabilizowane wyniki – powiedziała Katarzyna Ostap-Tomann, odpowiedzialna za wyniki finansowe Cyfrowego Polsatu. Tak odniosła się do danych za drugi kwartał, w którym grupa kontrolowana przez Zygmunta Solorza wykazała 3,23 mld zł przychodu, około 426 mld zł zysku operacyjnego, 283 mln zł zysku netto oraz 893 mln zł EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację).
Smartfony i reklama
Z wyjątkiem przychodów, które były o 2 proc. wyższe niż przed rokiem, wyniki grupy były niższe niż rok wcześniej. To m.in. dlatego, że w II kw. ub.r. grupa była nadal właścicielem Polkomtelu Infrastruktura, czyli infrastruktury komórkowej (sprzedała ją dopiero kwartał później). Skorygowana o wyniki tej spółki EBITDA obniżyła się, ale mniej, bo o 6 proc. Z kolei na wynik netto grupy w istotnym stopniu zjadły wyższe stopy procentowe, powodujące, że trzeba było zapłacić dwa razy wyższe odsetki niż rok wcześniej.
Ostatecznie wyniki grupy były zbliżone do średniej prognoz analityków ankietowanych przez nas kilka tygodni temu. Na fali słabości rynku reklamy telewizyjnej i niższych stawek w rozliczeniach hurtowych spodziewali się nieco niższych niż rok temu przychodów. Zaskoczyły ich przychody Portu Praskiego (44 mln zł) oraz skala poprawy sprzedaży urządzeń konsumenckich, w tym smartfonów (o niemal 30 proc., do 450 mln zł).
Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku, zwraca uwagę, że tempo wzrostu kosztów zakupu urządzeń, które grupa następnie sprzedaje użytkownikom, było większe niż przychodów z tego tytułu, a co za tym idzie, spadła rentowność tej linii.
W reklamie grupa radzi sobie lepiej niż inni. W II kw. przychody grupy ze sprzedaży reklam i sponsoringu były takie jak rok temu (około 330 mln zł), podczas gdy rynek skurczył się o 3,3 proc. W całym 2022 r. – według zarządu – reklamodawcy mają zostawić w telewizji tyle, co w 2021 r. W internecie zaś o 9 proc. więcej.