Ceny usług największego telekomu w Polsce w 2023 roku będą mogły zostać podniesione części klientom w trakcie trwania kontraktu. Operator rozpoczął dodawanie klauzul inflacyjnych do umów z klientami. – W drugim kwartale zaczęliśmy wprowadzać zapisy w umowach z klientami pozwalające nam podnieść ceny w przyszłości – powiedział w czwartek Julien Ducarroz, prezes Orange Polska podczas telekonferencji z analitykami. Menedżer nie podał szczegółów ani skali operacji, ale jak mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik spółki, klauzule inflacyjne wprowadzane są w umowach z nowymi klientami oraz przy przedłużaniu kontraktów.
Umowne podwyżki
Operatorzy telekomunikacyjni od miesięcy zabiegali o to, aby pozwolono im wprowadzić indeksację cen usług o inflację. Podnosili, że podobne zapisy stosują inni usługodawcy, a jako przykład podawali firmy energetyczne. Czwartkowa informacja z Orange Polska to pierwsza publiczna wiadomość, że branża zdecydowała się na stosowanie analogicznych zapisów umownych.
Orange Polska twierdzi przy tym, że nie wprowadza indeksacji pierwszy spośród operatorów detalicznych (w segmencie hurtowym to powszechniejsza praktyka). Pozostali duzi gracze, jak Grupa Cyfrowy Polsat czy P4 (Play), do zamknięcia tego wydania nie zdradzili, co planują.
Jacek Kunicki, odpowiedzialny za finanse Orange Polska, zastrzega, że klauzule inflacyjne dają operatorowi możliwość podniesienia cen, ale nie oznaczają, że będą one podnoszone automatycznie. Jak podaje rzecznik telekomu, klauzule pozwalają na zmianę cen w odniesieniu do średniorocznej stopy inflacji z poprzedniego roku, jeśli przekroczy ona 3,5 proc.