Zjawisko ucieczki w gry nie doda rynkowi skrzydeł

Trwająca wojna w Ukrainie zwiększa popyt na cyfrową rozrywkę, ale nie na tyle, abyśmy zobaczyli to w branżowych statystykach – uważają przedstawiciele rynku.

Aktualizacja: 03.04.2022 21:24 Publikacja: 03.04.2022 21:00

Zjawisko ucieczki w gry nie doda rynkowi skrzydeł

Foto: Adobestock

W 2023 r. wartość rynku gier przekroczy 200 mld USD – prognozuje portal Newzoo. Dwa lata temu po wybuchu pandemii popyt na gry eksplodował, na czym skorzystali producenci, wydawcy czy portale takie jak Steam. Potem jednak przyszło uspokojenie i rynek wrócił do zwykłej, niższej dynamiki. Rok 2022 jest specyficzny z uwagi na zawirowania geopolityczne.

Teraz jest więcej opcji

– Zastanawiając się nad ewentualnym wpływem wojny na sytuację rynku należy pamiętać, że gry – jako rozrywka – konkurują o czas konsumenta z serwisami VOD, kinem, teatrem czy wyjściem na rower – podkreśla Paweł Lipiec, szef marketingu w Live Motion Games. Dodaje, że powtarzające się lockdowny miały szansę pozytywnie wpłynąć na rynek gier, bo była to jedna z nielicznych, dostępnych wtedy form rozrywki.

– Dzisiaj, kiedy konsument jest stęskniony za alternatywnymi formami spędzania wolnego czasu, nie przeceniałbym wpływu sytuacji politycznej na zainteresowanie grami. Ten wpływ może okazać się dużo mniejszy niż można by podejrzewać – uważa Lipiec. Wtóruje mu Aleksandra Godlewska, szefowa studia w Ironbird Creations.

GG Parkiet

– Oczywiście rynek będzie się rozwijał organicznie, niektóre gatunki gier prawdopodobnie zyskają na popularności. Możliwe, że gracze będą częściej sięgać po gry i spędzać w nich więcej godzin, ale nie będzie to ta skala jaką widzieliśmy przy wybuchu Covid-19, kiedy z dnia na dzień zamknęliśmy się w domach – mówi.

Gry wojenne...

Jest za wcześnie, żeby móc oceniać wpływ wojny na poszczególne segmenty rynku. Może ona zwiększyć zainteresowanie grami strategicznymi i strzelankami. Ale z drugiej strony część graczy może szukać zupełnie innej tematyki, żeby oderwać się od wojennej rzeczywistości.

Zapytaliśmy zagraniczne koncerny (m.in. Electronic Arts oraz Activision Blizzard), które mają w portfelu globalne hity o tematyce wojennej, czy obserwują wzrost zainteresowania tymi tytułami oraz czy zamierzają w przyszłości wykorzystać wątek wojny w Ukrainie w swoich produkcjach. Do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj więcej

Dużo wiosennych premier na horyzoncie

Na polskim rynku również mamy studia, którym tematyka wojenna nie jest obca. Przykładem może być CI Games ze swoją snajperską serią czy The Farm 51 z grą „World War 3". Jest osadzona w realiach współczesnego konfliktu zbrojnego i dostępna w formule wczesnego dostępu. Budzi duże zainteresowanie, ale też kontrowersje, bo powstaje we współpracy z podmiotem kontrolowanym przez firmę rosyjską. Kilka dni po wybuchu wojny The Farm 51 zadeklarowało, że prace nad grą przebiegają bez zakłóceń. Podkreśliło też, że wydawcą jest spółka zarejestrowana w Amsterdamie, mająca pełny dostęp do wszystkich rozliczeń bankowych. Natomiast kilka dni temu pojawiła się informacja o tym, że wydawca z powodu kwestii technicznych (m.in. stabilności serwerów) podjął decyzję o przesunięciu premiery etapu tzw. otwartej bety. Nowa data ma zostać ogłoszona „w najbliższej przyszłości". The Farm 51 nie odpowiedziało na nasze pytanie czy planuje zmienić wydawcę.

...oraz antywojenne

Pierwszym studiem z Polski, które zareagowało na agresję Rosji, było 11 bit studios. Pierwszego dnia wojny ogłosiło, że cały dochód ze sprzedaży „This War of Mine" za okres 24 lutego – 3 marca przekaże na Ukraiński Czerwony Krzyż.

– Akcja przerosła nasze oczekiwania. W ciągu tygodnia zebraliśmy 850 tys. USD. To porównywalna, a nawet nieco większa kwota niż przychody ze sprzedaży „TWoM" w ciągu całego kwartału (nawiązując do danych za 2021 rok) – wskazuje Dariusz Wolak, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w 11 bit studios. Dodaje, że branża gier szuka ciekawych tematów, dlatego nie będzie zaskoczeniem, jeśli w przyszłości pojawią się tytuły nawiązujące do tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą.

– Mamy nadzieję, że nie będzie to jedynie proste odcinanie kuponów od tematu, który jest „modny" w mediach, ale że powstaną produkcje, które tak jak „TWoM" pokażą całe okropieństwo wojny – mówi Wolak. Dodaje, że 11 bit studios ma plan produkcyjny zdefiniowany na wiele lat do przodu, a tytuły, które tworzy obecnie, nie uwzględniają wątku wojny w Ukrainie.

Technologie
CD Projekt odsłania karty. Wiemy o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?