W 2023 r. wartość rynku gier przekroczy 200 mld USD – prognozuje portal Newzoo. Dwa lata temu po wybuchu pandemii popyt na gry eksplodował, na czym skorzystali producenci, wydawcy czy portale takie jak Steam. Potem jednak przyszło uspokojenie i rynek wrócił do zwykłej, niższej dynamiki. Rok 2022 jest specyficzny z uwagi na zawirowania geopolityczne.
Teraz jest więcej opcji
– Zastanawiając się nad ewentualnym wpływem wojny na sytuację rynku należy pamiętać, że gry – jako rozrywka – konkurują o czas konsumenta z serwisami VOD, kinem, teatrem czy wyjściem na rower – podkreśla Paweł Lipiec, szef marketingu w Live Motion Games. Dodaje, że powtarzające się lockdowny miały szansę pozytywnie wpłynąć na rynek gier, bo była to jedna z nielicznych, dostępnych wtedy form rozrywki.
– Dzisiaj, kiedy konsument jest stęskniony za alternatywnymi formami spędzania wolnego czasu, nie przeceniałbym wpływu sytuacji politycznej na zainteresowanie grami. Ten wpływ może okazać się dużo mniejszy niż można by podejrzewać – uważa Lipiec. Wtóruje mu Aleksandra Godlewska, szefowa studia w Ironbird Creations.
– Oczywiście rynek będzie się rozwijał organicznie, niektóre gatunki gier prawdopodobnie zyskają na popularności. Możliwe, że gracze będą częściej sięgać po gry i spędzać w nich więcej godzin, ale nie będzie to ta skala jaką widzieliśmy przy wybuchu Covid-19, kiedy z dnia na dzień zamknęliśmy się w domach – mówi.