O 6 proc. spadł od momentu wybuchu wojny w Ukrainie indeks WIG.GAMES. To tyle samo, co szeroki WIG. Ale licząc od początku roku, branżowy wskaźnik przegrywa z WIG o 7 pkt proc., a od 2021 r. aż o 40 pkt proc. Inwestorzy zastanawiają się, jak na działalność polskich studiów wpłynie trwający konflikt zbrojny na Wschodzie. Wiele wskazuje, że wpływ ten nie będzie duży, a w krótkim terminie może nawet być pozytywny z uwagi na osłabienie złotego.
Studia stawiają na Zachód
Sektor gier ma charakter globalny. Polskie studia zdecydowaną większość przychodów wypracowują na rynkach zagranicznych. Poza Polską mają też biura i aktywa w postaci przejętych studiów. Ale dotyczy to przede wszystkim rynku amerykańskiego i Europy Zachodniej. Przypadki placówek zlokalizowanych na Wschodzie są rzadkością. Analitycy wskazują m.in. na PCF Group, które jest obecne we Lwowie, ale zdaniem ekspertów ekspozycja tej spółki na ryzykowny wschodni kierunek jest marginalna. Jej prezes potwierdza.
– We Lwowie mamy niewielkie biuro, aktualnie znajduje się tam jedna osoba. Na terenie Ukrainy mamy jeszcze dwóch pracowników, a łącznie w zespole mamy ponad trzydziestu Ukraińców – wszystkim oferujemy pomoc. Naszym pracownikom, ale także ich rodzinom i znajomym – mówi Sebastian Wojciechowski, prezes i wiodący akcjonariusz PCF Group.
Rosja odcinana od gier
Przybywa studiów, które zawieszają sprzedaż produktów w Rosji i na Białorusi. O takiej decyzji wcześniej informowały m.in. CD Projekt i Bloober Team, a teraz do tego grona dołączyło też Ten Square Games. Zablokowało (poprzez wyłączenie serwerów) możliwości pobrania, instalowania i płacenia przez użytkowników korzystających ze sklepów AppStore i GooglePlay z terytoriów Rosji i Białorusi.
„Decyzja jest podyktowana sytuacją geopolityczną Rosji, a także brakiem możliwości prowadzenia efektywnych kampanii marketingowych na tych rynkach" – czytamy w komunikacie. Sprzedaż w Rosji w 2021 r. dla flagowej gry TSG „Fishing Clash" wyniosła 31,5 mln zł, co stanowi około 6,5 proc. całości płatności dla tego tytułu. Zarząd podkreśla, że nie jest w stanie ocenić, jak długo nie będzie osiągał płatności z terytorium Rosji i Białorusi, stąd całkowity wpływ blokady nie jest możliwy do oszacowania. Jednocześnie podkreśla, że 99 proc. należności wynikających ze sprzedaży w Rosji i na Białorusi w 2021 r. zostało już spółce wypłacone.