Novator sprzedał Netię, ale... żałuje

Były akcjonariusz Netii zmienił zdanie. Znowu uważa, że kapitałowy mariaż spółki z Playem miałby sens

Żałuję, że musieliśmy zdecydować się na sprzedaż akcji Netii właśnie w tym momencie. Moim zdaniem, spółka ma nadal duży potencjał – powiedział w rozmowie z „Parkietem” Constantine Gonticas, zarządzający w funduszu Novator. Wskazywał na brak zadłużenia Netii, gotówkę w kasie i możliwość udziału w konsolidacji rynku telekomunikacyjnego.

[srodtytul]Otwarcie o stratach [/srodtytul]

Fundusz, nie doczekawszy chwili, gdy strategia Netii zaowocuje stabilnymi zyskami operacyjnymi i netto, tydzień temu w transakcjach pakietowych sprzedał blisko 31 proc. akcji alternatywnego operatora po 2,5 zł, uzyskując w sumie około 295 mln zł. Novator poinformował o tym w połowie ubiegłego tygodnia.

Gonticas otwarcie przyznał, że fundusz private equity sprzedał akcje Netii ze stratą. – Sądzę, że wynik, jaki udało nam się osiągnąć, jest i tak dobry, jeśli wziąć pod uwagę zachowanie indeksów w Warszawie i zachowanie rynków światowych – mówił Gonticas.

Według niego, Novator zaczął aktywnie szukać kupca na papiery Netii we wrześniu ubiegłego roku wraz z wybuchem kryzysu na rynkach finansowych, w tym w Islandii, rodzimym rynku Thora Bjorgolfssona, właściciela Novatora.

– Zdecydowaliśmy się sprzedać akcje 30 różnym instytucjom, bo był to najłatwiejszy i najszybszy sposób. Organizator książki popytu, BRE Bank, przygotował ją w pięć dni. Myślę, że gdybyśmy mieli czas, do firmy moglibyśmy wprowadzić inwestora strategicznego. Większość kupujących podejmuje dziś decyzje powoli, z dużym namysłem – powiedział Gonticas. Nie podał żadnych nazw firm telekomunikacyjnych, które mogłyby interesować się Netią.

Oficjalnie do złożenia oferty Novatorowi przyznało się tylko MNI. Według naszych informacji w przyszłości inwestorem Netii mogłaby zostać Polska Telefonia Cyfrowa (sieć Era).

Gonticas nie powiedział, ile Novator stracił na inwestycji w akcje Netii. Stwierdził tylko, że w sumie: w Netię i P4 Novator zainwestował 600–700 mln euro. Można szacować, że średnia cena, jaką płacił za akcję Nettii, to około 4 zł (w sumie 484 mln zł). Tylko w wezwaniu zimą 2006 roku Novator kupił 13,01 proc. Netii za 321 mln zł.

Wcześniej i później przez dwa lata małymi krokami kupował walory na giełdzie. Pytany, co Novator zamierza zrobić z pieniędzmi, które uzyskał za papiery Netii, powiedział, że decyzja w tej sprawie należy do Thora Bjorgolfssona. Nie wykluczył jednak, że mogą zostać przeznaczone na inwestycje w P4.

[srodtytul]P4 i Netia znowu razem?[/srodtytul]

Na pytanie o umowę z Tollertonem (w grudniu przejął kontrolę nad P4) o niesprzedawaniu akcji P4 przez rok powiedział: – Za zgodą obu udziałowców możemy zawsze ją zmienić.

Gonticas nie wykluczył, że w przyszłości Netia i P4 znów będą stanowić grupę. – Nigdy nie mów nigdy. Mieliśmy taki pomysł początkowo. Rok temu konwergencja w telekomunikacji (przenikanie się technologii wykorzystywanych przy tworzeniu oferty usług) przestała być modna. Teraz znowu się o niej mówi. Rozdzieliliśmy Netię i P4, bo wydawało nam się, że firmy zbyt się od siebie różnią: Netia obsługiwała głównie klientów biznesowych. Teraz to się zmieniło – stwierdził.

Mirosław Godlewski, prezes Netii, pytany, czy taki scenariusz jest możliwy, odpowiedział: – W ogóle o tym obecnie nie myślę. Gonticas nie powiedział, jak długo sam chce trzymać akcje Netii. – Wierzę, że polska gospodarka ucierpi o wiele mniej niż inne rynki – stwierdził.